Czy zdajesz sobie sprawę z faktu, że jesteś w gronie kilkudziesięciu tysięcy rekruterów w Polsce? Niezależnie od tego, czy rekrutujesz bezpośrednio do swojej firmy czy realizujesz proces w imieniu swojego klienta – każdego dnia budujesz swoją markę. Jeżeli chcesz robić to w bardziej świadomy sposób, warto odpowiedzieć sobie na kilka fundamentalnych pytań:
1. Co chcę dzięki temu osiągnąć?
Pierwsze i od razu najtrudniejsze pytanie. Każda silna marka ma określone cele, do których dąży. Chcesz istotnie wspierać działania employer brandingowe, poszerzyć grono wartościowych kontaktów albo może po prostu dążysz do bycia cenionym ekspertem na rynku pracy? To tylko przykłady. Swoje oczekiwania podziel na te mniejsze (gdzie rezultaty zweryfikujesz np. już po miesiącu) i te bardziej strategiczne (podsumowanie roku). Ważne jest to, aby efekty były mierzalne, np. “w przyszłym miesiącu pójdę na ważną dla mnie konferencję branżową” albo “współczynnik odpowiedzi na moje wiadomości rekrutacyjne w ramach direct search wzrośnie o 10%“. Jeżeli tego zabraknie, to tak, jakbyś poruszał(a) się autem bez GPS po nieznanych Tobie bezdrożach. A chyba chcesz jechać autostradą, mam rację?
2. Kim jestem i jak postrzegają mnie inni?
Tutaj nie chodzi o to, aby sięgać do historii filozofii i cytować tęgie głowy, które odpowiedziały już na to pytanie. Postaraj się uczciwie dokonać analizy swoich mocnych i słabych stron. A następnie skonfrontuj to z opiniami innych. Mogą to być zarówno Twoi współpracownicy, klienci (jeśli rekrutujesz w ich imieniu), ale również krąg znajomych. Wśród niektórych ludzi panuje przekonanie, że należy eksponować i rozwijać te obszary, w których czujemy się dobrze. Zgoda, ale jeśli nie będziesz znać swoich słabości, to nie zrobisz tak dużego kroku do przodu, jaki zamierzasz. Zapytaj też swoich kandydatów o wrażenia z procesu rekrutacji, który przeprowadzasz niemalże każdego dnia. Ich opinie traktuj jako wielki prezent nie tylko dla siebie, ale całego Twojego zespołu i pracodawcy, którego reprezentujesz. Mam nadzieję, że chcesz wiedzieć, jaką realną wartość i korzyść oferujesz ludziom, których spotykasz na swojej drodze.
3. Czy jestem autentyczny?
Wstajesz rano i myślisz sobie: „Znowu idę do tego kieratu…” czy „Ciekawe, co dziś dobrego mnie spotka i czego się nauczę”? Żyjemy zbyt krótko, żeby tracić czas na miejsce, w którym się nie spełniamy. Jeżeli nie ma chemii i wpadasz w automatyzm to taka postawa zostanie poddana szybkiej weryfikacji. Jesteś pierwszą linią kontaktu firmą i jednocześnie lustrem, w którym kandydat się przegląda. Rekrutacja to ciężki kawałek chleba, wiem coś o tym. Wpływasz swoimi decyzjami na życie wielu osób, przeprowadzasz setki rozmów, analizujesz tysiące aplikacji i poza tym zajmujesz się milionem innych rzeczy… Chwila prawdy – czy jesteś na właściwym miejscu? A może chcesz nadal rekrutować, ale swoje pasje zrealizujesz u innego pracodawcy?
4. Co mówi o mnie sieć?
Przestań w końcu łudzić się, że ludzie z którymi nawiązujesz kontakt nie sprawdzą tego, jak pozycjonujesz się w Internecie. Ciekawe, jakie wyniki wyszukiwania pojawią się po wpisaniu Twojego imienia i nazwiska w wyszukiwarce Google… Raz, dwa, trzy i kolejna chwila prawdy. Uzupełnij swoje profile zawodowe na Goldenline i LinkedIn. Nie bądź anonimowy – dodaj zdjęcie, uzupełnij doświadczenie zawodowe, umiejętności. Poproś o referencje. Ogromne pole do popisu masz w sekcji „podsumowanie zawodowe”. Wykorzystaj to miejsce do opowiedzenia krótkiej historii o sobie. Osoba odwiedzająca Twój profil potrzebuje odpowiedzi na pytanie, w czym możesz jej pomóc. Jeśli myślisz, że umieszczenie listy wszystkich aktualnych projektów rekrutacyjnych załatwi sprawę, to przykro mi, ale jesteś w błędzie. Nie tak działają media społecznościowe, które wpisują się w model H2H (Human to Human). Twój profil to nie słup ogłoszeniowy – do tego służą inne miejsca:)
5. Kto jest odbiorcą mojej marki i jak się z nim komunikuję?
Jesteś szefem marketingu jednoosobowego przedsiębiorstwa o nazwie „JA” i potrzebujesz precyzyjnie targetować swoje działania. Oczywiście będą one skierowane w dużym stopniu do kandydatów, ale też innych rekruterów czy też kontaktów branżowych. Nie możesz ich pominąć. Podobnie jak w aktywnościach dotyczących marki konsumenckiej bądź pracodawcy, na pewno dobrze byłoby określić tzw. personę – czyli zarys przedstawiciela Twojej grupy odbiorców. Im lepiej to zrobisz, tym łatwiej będzie Ci dotrzeć do takich osób i budować jakiekolwiek relacje. Na tej podstawie dostosujesz odpowiednie narzędzia i kanały komunikacji – grupy dyskusyjne, blogi, konferencje… a może artykuły w prasie czy audycje radiowe? Bądź tam, gdzie jest Twoje audytorium.
Ciąg dalszy nastąpi…:)
P.S. O tym, jak budować swoją markę mówiłem podczas tegorocznej konferencji HRcamp. Tutaj możesz zapoznać się z moją prezentacją na ten temat.
Autor: Jacek Krajewski
Market Development Manager
GoldenLine.pl
CZYTAJ TEŻ: HR Inspiracje – Jak skutecznie rekrutować specjalistów IT