Każdego urlopowicza po powrocie z wakacji czeka zderzenie z rzeczywistością. Jak sobie z nim poradzić? Które branże skorzystają na końcu wakacji? Ekspert Work Service odpowiada na wątpliwości.
Początek września to dla dzieci i młodzieży czas powrotu do szkoły, a dla większości pracujących koniec letniego sezonu urlopowego. Na drogach pojawi się dużo więcej samochodów, wrócą korki i tłok w komunikacji miejskiej. Ale taka jest kolej rzeczy, gdy zaczyna się wrzesień. Wakacje pozostają jedynie miłym wspomnieniem, a my musimy zabrać się do intensywnej pracy. – Wiele firm po zakończeniu letnich miesięcy wraca do pełnych obrotów i po wakacyjnym spowolnieniu nie pozostaje już żaden ślad. Dotyczy to szczególnie branż takich jak szkolnictwo, usługi, bankowość i ubezpieczenia – tłumaczy Krzysztof Inglot Dyrektor Działu Rozwoju Rynków w Work Service SA.
Pierwszy dzień po urlopie
Szok związany z powrotem do pracy po dłuższym urlopie jest trudny do uniknięcia. Wiele jednak zależy od naszego zastępcy i tego czy dobrze wywiązał się z powierzonych mu obowiązków. – Podczas dłuższej nieobecności urlopowicza firma zazwyczaj rozdziela jego obowiązki pomiędzy współpracowników „dając” im nadgodziny lub krótkookresowo zatrudnia nową osobą. Jeśli praca jest prosta takie rozwiązania mogą okazać się skuteczne, jeśli skomplikowana – osoba powracająca po odpoczynku będzie miała dużo zaległości do nadrobienia – wyjaśnia Krzysztof Inglot.
Jak sobie pomóc, aby powrót do obowiązków nie okazał się zbyt trudny? – Pierwszy dzień warto poświęcić na „odkopanie się” z zaległości. Niech będzie to czas na przejrzenie skrzynki mailowej, przeczytanie newsletterów firmowych, aby wiedzieć, co podczas naszej nieobecności działo się w firmie. Warto porozmawiać z innymi pracownikami, a przede wszystkim z naszym zastępcą. Po uporządkowaniu zaległych spraw – skuteczniej wejdziemy na nowo w tryb pracy – radzi Krzysztof Inglot.
Z wakacji przywozimy zazwyczaj świeże i optymistyczne spojrzenie na naszą pracę oraz jej otoczenie. Starajmy się pielęgnować je, aby utrzymało się jak najdłużej. Kolejne dłuższe wakacje będą bowiem za pół roku, a dla niektórych dopiero za rok.
źródło: Work Service