W dniu 31.05.2017 r. odbyła się w Warszawie pierwsza edycja Kongresu Kadrowego „Moc jest w ludziach” organizowana przez firmę Sage. Wydarzenie obfitowało w prelekcje na temat potrzeb i możliwości pracowników, specyfiki rynku i prawa pracy. Podczas kongresu przedstawione zostały wstępne wyniki ogólnopolskiego badania Sage „Wyzwania, opinie i potrzeby specjalistów kadr i płac”, które wykazało, że mamy do czynienia z umacniającym się rynkiem pracownika, a rekrutacja wykwalifikowanych kadr jest dla służb kadrowo-płacowych największym wyzwaniem. Na ten temat udało nam się porozmawiać z dyrektorem zarządzającym Sage w Polsce, Piotrem Ciskim.
Podczas kongresu wspominano, że work-life balance przechodzi do lamusa na rzecz well-beingu. Work-life balance to nadal nie jest coś oczywistego i stosowanego w każdej firmie, czy zgodzi się Pan z tą tezą?
Oczywiście, że tak. Z własnego doświadczenia powiem, że jak człowiek wpada na jakiś pomysł, który idzie w zgodzie z pasją to czasami ciężko jest mu przerwać – chce zobaczyć, jaki jest efekt jego wysiłku. Oczywiście ważne jest, aby po tej intensywnej pracy był czas na odpoczynek. Bardzo często porównuję to do biegania – biegacz nie jest w stanie pracować ciągle na pełnych obrotach. Regeneracja jest bardzo ważnym elementem postępu. Nie ma się co łudzić – bezsensowna praca i odklepywanie godzin prowadzi do niczego. Lubię pracować z ludźmi, którzy mówią wprost: w tym tygodniu ciężko pracowałem, muszę teraz poluzować i wrócić do normalnego rytmu. I to jest w porządku.
Idąc tym tropem – zmierzamy w stronę nurtu, który wkracza również do Polski, czyli mody na turkusowe firmy.
Bardzo ważne jest uświadomienie sobie faktu, że szef nie jest najmądrzejszą osobą w firmie. Tak szybko jak szef to zrozumie, tym lepiej dla niego. Szef powinien być mądrością zespołu. Nie ma nic gorszego niż konformistyczny zespół pracowników. W tym zespole nikt się nie wychyla, nikt nie podważa zdania szefa. Zespół powinien być dobierany na zasadzie przeciwieństw, trzeba łączyć wodę z ogniem, jednakże nie z punktu widzenia posiadanej wiedzy, ale na podstawie cech charakteru. Musimy mieć w zespole kogoś, kto jest analitykiem, kogoś kto jest kreatywny, ale również kogoś, kto zrealizuje projekt. Nawet najbardziej kreatywny zespół może nie doprowadzić projektu do końca. Lider musi potrafić zarządzać zmiennymi osobowościami oraz odmiennymi potrzebami.
Pani Monika Smulewicz nazwała pana „inspirującym przywódcą”. Kim jest i co takiego robi – według pana – inspirujący przywódca?
Myślę, że inspirujący przywódca przede wszystkim pokazuje ludziom cel, ale nie mówi im, co i w jaki sposób mają zrobić. Zazwyczaj pracownicy myślą, że są pewne ramy, według których należy współpracować. Jednak w momencie, w którym daje im się wolną rękę, zaczynają myśleć w bardzo kreatywny sposób. To jest jedna rzecz. Druga jest taka, że płaska struktura zarządzania i zaufanie dają największe możliwości. Podoba mi się, gdy przychodzi do mnie pracownik i mówi: słuchaj, mam fantastyczny pomysł. Często, gdy rozmawiamy o realizacji jakichś projektów mówię współpracownikom: pomyślcie o czymś odważnym, nie bójcie się tego! W zarządzaniu firmą ważny jest element akceptowania takich pomysłów, które mogą wykraczać poza standard. Istotne jest również, aby mówić pracownikom: porażka to nauka na przyszłość. Wytrwałość, zaufanie, płaska struktura i kreatywność – to moim zdaniem najważniejsze elementy zarządzania zespołem.
Czy to nie wiąże się ze sztywnym przekonaniem: to jest mój szef, on mi będzie wydawał polecenia, on będzie mnie prowadził? Czy to jest ciężkie do zniwelowania?
Zmiana takiego podejścia wymaga czasu. To właśnie zmiana zarządzania zespołem i nawiązanie partnerstwa z pracownikami było najtrudniejszym wyzwaniem, gdy przyszedłem do Sage dwa i pół roku temu. Mamy fenomenalny wynik finansowy, rośniemy powyżej 20% w ciągu ostatnich dziesięciu miesięcy. Jednak kiedy ktoś mnie pyta, co było najtrudniejsze w rozwoju firmy, to mówię: najtrudniejsza była zmiana kultury pracy – powrót do tego, czym jest firma technologiczna, czyli płaska struktura i świetne pomysły.
Piotr Ciski, dyrektor zarządzający Sage w Polsce. Jest związany z rynkiem oprogramowania dla przedsiębiorstw od ponad 17 lat. Od ponad 2 lat zarządza polskim oddziałem Sage, jednego z trzech największych producentów oprogramowania dla przedsiębiorstw na świecie. Piotr Ciski jest ekspertem w dziedzinie strategii, innowacji oraz nowych technologii.
[…] Moc jest w ludziach – rozmowa z Piotrem Ciskim […]