Jak pokazują dane z raportu przygotowanego przez serwis We Are Social, rok 2015 zapowiada się bardzo obiecująco dla rozwoju nowych technologii. Rozwiązania mobile zaczynają globalną ekspansję, stanowiąc główny bodziec rozwoju dla współczesnego biznesu. Według raportu Digital, Social & Mobile in 2015, w 2014 roku liczba internautów na świecie przekroczyła 3 000 000 000, a liczba użytkowników mediów społecznościowych wyniosła ponad 2 miliardy. To twarde dowody na to, że rozwój technologii mobilnych zaczyna mieć istotne znaczenie w procesie komunikacji między ludźmi – zarówno w sferze prywatnej, jak i zawodowej.
Technologiczny boom przynosi nie tylko narzędzia ułatwiające codzienne życie użytkownikowi. Otwiera także nowe możliwości przed samymi kreatorami komunikacji w świecie cyfrowym. Jesteśmy na pokładzie statku, którego ster ustawiony jest na poszukiwanie rozwiązań, które będą pomagać w realizacji codziennych ludzkich potrzeb, tych małych i dużych. Zgodnie z powyższą ideą powstają algorytmy, które skutecznie zaspokajają potrzeby. Przykładem jest aplikacja Google Maps, która pożegnała czasy rozkładanych map oraz topornych przewodników. Teraz każdy turysta wyposażony jest w smarfton z aplikacją Google Maps, która jest uzbrojona w aktualne mapy, nawigacje, zdjęcia satelitarne, ale także wskazuje najszybszą trasę do najbliższej apteki, stacji paliw czy całodobowego sklepu. Istnieją także aplikacje, które łączą pasażerów z kierowcami taxi. Użytkownik ma pełną kontrolę nad przejazdem, sam wyznacza start, trasę, miejsce docelowe. Dodatkowo może obliczyć, ile będzie kosztował kurs przed rozpoczęciem przejazdu czy określić limit opłaty za kilometr. Wielu specjalistów prognozuje, że tradycyjne podróżowanie taksówkami w niedługim czasie odejdzie w niepamięć, podobnie jak rozkładane mapy w samochodowym schowku, na rzecz tych mobilnych. Czy podobny mechanizm istnieje na rynku pracy dla pracodawców i potencjalnych pracowników? Jak najbardziej.
Na początku poczta pantoflowa, a dopiero później publikacja ogłoszenia o pracę w gazecie, serwisie internetowym, portalu społecznościowym czy ostatecznie w formie zamówienia na biurku zawodowego head huntera. Teraz czas na komunikację mobilną. W Polsce powstała aplikacja, która znaczną część procesu rekrutacji przeniosła wyłącznie na smartfona. Żyjemy w czasach, w których użytkownicy dzięki aplikacjom mobilnym mogą jednym ruchem palca akceptować lub odrzucać przesyłane propozycje pracy. Aplikacja FILTTR jest narzędziem, które najpierw poznaje oczekiwania kandydata, a następnie składa dopasowane do niego propozycje. To co wyróżnia FILTTR – to specjalnie opracowany schemat działania, dzięki któremu użytkownik otrzymuje propozycje pasujące do jego preferencji oraz profilu zawodowego – wykształcenia, doświadczenia i umiejętności. Kandydat po ściągnięciu aplikacji na smartfona rejestruje się za pomocą posiadanego profilu m.in. na LinkedIn. Po zalogowaniu otrzymuje tylko oferty pracy z dokładnie określonymi wymaganiami i wynagrodzeniem, a następnie aplikuje na wybrane stanowisko, wciskając jeden przycisk – bez żadnych zbędnych formalności. W dodatku twórcy aplikacji przekazują dostęp do programu rekomendacji, dzięki któremu zarejestrowani użytkownicy mają szansę na otrzymanie bonusu finansowego w wysokości 2000 zł do ręki za każde skuteczne polecenie. Do tej pory, FILTTR odnotował ponad pół tysiąca pobrań w sklepie Google Play.
Niewątpliwie rewolucja w przemyśle informatycznym trwa i w ciągu kilkudziesięciu lat zautomatyzuje narzędzia wykorzystywane w procesach rekrutacyjnych. Postęp technologii mobilnych będzie mieć znaczący wpływ na optymalizacje czasu, jakości i kosztów rekrutacji. Dlatego warto już teraz uwierzyć w to, że technologie mobilne dotrą do każdego człowieka na Ziemi, wypełnią każdą niszę, a to wszystko pozwoli uchylić drzwi do nieograniczonych możliwości.
Więcej o rekrutacji w IT z wykorzystaniem aplikacji mobilnych dowiecie się od Piotra Lemieszek na HRcamp 2015, już 16 i 17 czerwca. Nie zwlekaj!
Autor: Piotr Lemieszek