48% zatrudnionych w sektorze publicznym w krajach grupy G20 stanowią kobiety, jednak tylko co piąta osoba na stanowisku kierowniczym jest płci żeńskiej – wynika z raportu firmy doradczej EY. Tylko w czterech krajach G20 kobiety zajmują 1/3 lub więcej stanowisk menadżerskich w sektorze publicznym. W porównaniu do Polski statystyki te wyglądają dość… mizernie. W naszym kraju 53%* osób na stanowiskach kierowniczych w sektorze publicznym to panie.
Firma doradcza EY zwraca uwagę na problem niewielkiego zróżnicowania kadr menadżerskich w instytucjach sektora publicznego w krajach G20 w raporcie „Worldwide Index of Women as Public Sector Leaders.” Spośród krajów G20, najwięcej kobiet zajmujących stanowiska kierownicze w sektorze publicznym jest w Kanadzie (45% managerów to kobiety). Dalej uplasowały się Australia (37%), Wielka Brytania (35%) i RPA (34%). Gdyby Polska jako odrębny kraj była zaliczana do G20 byłaby w tej klasyfikacji na 1. miejscu. Z oficjalnych danych GUS wynika, że kobiet pełniących role wyższych urzędników państwowych i kierowników w instytucjach publicznych jest 115 tys. czyli 53%.
– Informacja o tym ile kobiet pełni ważne funkcje w sektorze publicznym jest niezwykle ciekawa i chyba najwięcej mówi o stosunku rządu danego kraju do równouprawnienia kobiet i mężczyzn. Najlepiej widać to na przykładzie Arabii Saudyjskiej gdzie w sektorze publicznym 30% zatrudnionych to kobiety, ale na stanowiskach menadżerskich jest ich „całe” 0% – zauważa Katarzyna Twarowska, Dyrektor w dziale Audytu firmy EY i inicjatorka cyklicznych spotkań kobiet biznesu.
Równowaga tylko u najbogatszych? Niekoniecznie
Z badania wynika, że liczba kobiet zatrudnionych w sektorze publicznym w ogóle i na stanowiskach kierowniczych, jest na ogół wyższa w krajach wysoko rozwiniętych. Aczkolwiek nie jest to reguła bez wyjątków. W Niemczech, ponad połowa sektora publicznego jest reprezentowana przez kobiety (52%), lecz wśród menadżerów jest ich tylko 15%. Podobnie jest w Rosji gdzie 71% zatrudnionych w sektorze publicznym to kobiety, ale reprezentacja płci żeńskiej w kadrze menadżerskiej to ledwie 13%. Proporcje są jeszcze bardziej zachwiane w Japonii, trzeciej największej gospodarce świata. Tam 42% pracowników sektora publicznego stanowią panie. Natomiast wśród menadżerów jest ich zaledwie 3%.
Bardzo interesująca sytuacja jest natomiast w Brazylii, gdzie mniej niż połowa (48%) pracowników sektora publicznego to kobiety, a mimo to wśród menadżerów jest ich aż 32%. Od 2010 roku, prezydentem Brazylii jest kobieta – Dilma Rousseff, a dziesięć z trzydziestu dziewięciu ministrów stanowią kobiety. RPA również wyróżnia się na tle krajów lepiej rozwiniętych jeśli chodzi o udział kobiet w kadrach menadżerskich instytucji publicznych. Jest ich na tych stanowiskach aż 34% (więcej niż np. w USA, Włoszech czy Francji), a ponad 66% pracowników sektora jest płci żeńskiej. Szans na stanowiska menadżerskie nie mają kobiety w Arabii Saudyjskiej, gdzie żadna nie zajmuje takiego stanowiska mimo, że 30% pracowników sektora jest płci żeńskiej. Mniej niż 10% menadżerek jest też w Indiach, Korei Południowej i Indonezji oraz wspomnianej Japonii.
źródło: EY