Polska stała się jednym z najatrakcyjniejszych krajów na świecie pod względem lokowania inwestycji dla zagranicznych koncernów. Inwestorzy szczególnie upodobali sobie Polskę, jako region pod inwestycje z sektora BPO/SSC. Do tej pory dla strategicznych projektów tej branży najatrakcyjniejsze były miasta Kraków i Wrocław. Teraz coraz większą uwagę poświęca się również innym lokalizacjom, z których na pierwszy plan wysuwa się Trójmiasto.
W raporcie A.T. Kearney badającym atrakcyjność państw pod względem lokowania bezpośrednich inwestycji zagranicznych (2010 FDI Confiodence Index), Polska znalazła się na 6 miejscu, ustępując pola jedynie takim państwom jak Chiny, USA, Indie, Brazylia oraz Niemcy. Tym samym zanotowaliśmy największy awans w czołówce światowej – w poprzednim wydaniu raportu w 2007 r. Polska znajdowała się na odległym 22 miejscu. „Atrakcyjność Polski potwierdza wiele światowych korporacji nie tylko poprzez deklaracje w badaniach, ale również w praktyce. Mimo, iż w 2009 r. przedsiębiorstwa często zamrażały lub rezygnowały z przeprowadzenia wielu projektów i inwestycji, to właśnie w Polsce w zeszłym roku centra usług otworzyły największe na świecie firmy z wielu sektorów rynku, m.in. z branży finansowej, nowych technologii oraz farmaceutycznej” – mówi Anna Brzezińska, Account Manager ze Start People, Agencji Pracy i Doradztwa Personalnego. Swoje centra w Polsce otworzyły m.in. Acer, Fujitsu, IBM, Opera Software, Philip Morris, QAD, Roche, UBS.
Po nasyceniu się tradycyjnych miejsc lokowania inwestycji outsourcingowych, korporacje poszukują alternatywnych miast najbardziej sprzyjających rozwojowi. W raporcie „Przekraczając globalne granice – Nowe wschodzące lokalizacje” KPMG wyselekcjonowało 31 miast z całego świata, najbardziej atrakcyjnych pod względem dynamicznego rozwoju rynku usług outsourcingowych. Wśród wytypowanych znajdują się zarówno metropolie z krajów rozwiniętych, jak i miasta z państw rynków wschodzących. Obok m.in. Buenos Aires, Santiago, Belfastu, Belgradu czy Sofii w rankingu – jako jedyne miasto w Polsce – wskazany został Gdańsk. „Rzecz jasna lokalny rynek nie ogranicza się tylko do tego miasta. Wartościowym potencjałem dla inwestora jest szeroko rozumiana Metropolia Gdańska” – podkreśla Mariusz Wiśniewski, Dyrektor ds. Marketingu, Gdańskiej Agencji Rozwoju Gospodarczego investGDA, spółki odpowiedzialnej za przyciąganie zagranicznych inwestorów do Trójmiasta. – „Promując Polskę, a szczególnie Pomorze współpracujemy z developerami, firmami doradczymi i rekrutacyjnymi. Dzięki temu jesteśmy w stanie przekazać zainteresowanym inwestorom kompleksowe informacje dotyczące regionu z zakresu infrastruktury, powierzchni biurowych, możliwych dróg dofinansowania oraz rynku pracy i dostępności kadry spełniającej wymagania inwestora”.
Polska ceniona jest wśród inwestorów głównie za stabilność gospodarczą i potencjał rozwoju – silny w porównaniu z innymi krajami UE – oraz za dobrze wykształconych i doświadczonych pracowników. „Paradoksalnie pomogła nam również fala emigracji zarobkowej w poprzednich latach. Dzięki niej do cech wyróżniających Polaków w oczach pracodawców doszła jeszcze umiejętności posługiwania się językami obcymi. Jest to szczególne ważne w sektorze BPO, gdyż w wielu przypadkach centra usług w Polsce obsługują rynek Europy Środkowo-Wschodniej, dlatego też najbardziej wskazane są, oczywiście oprócz angielskiego języki tego regionu, np.: niemiecki, czeski, rosyjski, francuski ale też np. holenderski i języki skandynawskie – mówi Anna Brzezińska.
Dzięki projektom investGDA w ciągu najbliższych lat ma powstać w Gdańsku minimum 1000 nowych miejsc pracy. Spółka ma przyczynić się do tego, by Gdańsk i jego okolice były zarówno centrum finansowym, logistycznym, jak i informatycznym. „Obecnie obsługujemy 10 klientów z branży BPO, którzy chcą swoje centra usług ulokować właśnie w Trójmieście. Są to głównie inwestorzy skandynawscy. To dopiero początek roku, więc należy się spodziewać, że finalne zapotrzebowanie ze strony tej branży będzie jeszcze wyższe. W skali całego kraju, w tym roku powstaną nowe centra usług, a wiele już istniejących planuje zwiększenie zatrudnienia. Jest szansa na to, że łącznie w perspektywie najbliższych 2-3 lat powstanie kilka, a nawet kilkanaście tysięcy miejsc pracy” – mówi Mariusz Wiśniewski.