Prawie 250 osób zgromadziło się w Centrum Kongresowym Politechniki Wrocławskiej podczas pierwszej edycji konferencji „Młodzi na rynku pracy”. Wszystko po to, aby dowiedzieć się jak wygląda sytuacja młodych na rynku pracy, jak budować własną markę oraz jak znaleźć stabilne zatrudnienie w stolicy Dolnego Śląska.
Jak podał ostatnio GUS, bezrobocie na Dolnym Śląsku rośnie i nadal pozostaje istotnym problemem społecznym. Dotyka ono szczególnie ludzi młodych, którzy dopiero zaczynają poszukiwania wymarzonej pracy. Problemem jest często nieświadomość i nieumiejętność zaprezentowania potencjalnemu pracodawcy swoich atutów. Od tego, jak kandydat pokaże się potencjalnemu pracodawcy, zależy rozwój jego kariery. Studenci i absolwenci wyższych uczelni, ze względu na niewielkie doświadczenie zawodowe, często mają trudności ze znalezieniem pierwszej poważnej pracy. Rozwiązanie leży w zasięgu ręki, o czym można było się przekonać w Centrum Kongresowym PWr. Konferencja „Młodzi na rynku pracy” rozpoczęła cykl wydarzeń i szkoleń dotyczących zagadnień związanych z zatrudnieniem. Wskazała jednocześnie pewien kierunek: jak zrobić pierwszy krok na początku drogi zawodowej.
Wrocław trzyma się mocno
Przybyłych na konferencję gości przywitał prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów – organizatora wydarzenia – Adam Łącki. Zwrócił uwagę na dynamiczny rozwój Wrocławia, szczególnie widoczny w sektorze gospodarczo-finansowym. Potwierdzeniem jego słów było wystąpienie Macieja Rojowskiego z Agencji Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej. Omawiając strategię miasta jako miejsca przyjaznego biznesowi i absolwentom uczelni wyższych podkreślił, iż poziom bezrobocia w stolicy Dolnego Śląska jest niski. Wynosi on tu jedynie 5,6%, czyli o ponad połowę mniej w porównaniu do całości województwa. Jak się okazuje, Wrocław bardziej przyciąga młodych ludzi niż np. Warszawa, która jest dopiero trzecim miastem, do którego osoby stojące u progu kariery chcą się przeprowadzić w poszukiwaniu pracy. Analizując rynek rekrutacyjny województwa dolnośląskiego, mocną pozycję Wrocławia pod względem liczby ofert pracy potwierdził także Szymon Motławski (GazetaPraca.pl).
Inwestycja w rozwój
Uczestnicy mieli również możliwość wysłuchania porad Szymona Sikorskiego z agencji Publicon, który odpowiedział na pytanie jak świadomie zarządzać swoją karierą. „Osoby poszukujące pracy, szczególnie te, które dopiero zastanawiają się nad wyborem ścieżki kariery, mają wpływ na swoje życie i na to, jak wykorzystają wszystkie posiadane talenty, szanse, zdobytą wiedzę wraz z umiejętnościami. Najważniejsze to wziąć los w swoje ręce” – zaznaczył Sikorski. Także Paweł Tkaczyk z agencji Midea podkreślał znaczenie budowania własnej marki na rynku pracy w sposób nieszablonowy, odbiegający od standardów typowego CV. Przedstawił więc w kilku krokach, jak powinien wyglądać proces tworzenia własnego, wyrazistego brandu.
Ostatnie słowo należy do pracodawcy
Wystąpienie Karola Wnukiewicza z Brand24 potwierdziło siłę mediów społecznościowych we wspieraniu procesu rekrutacji. Jak się okazało, w tym aspekcie specjalistyczne serwisy tracą na znaczeniu na rzecz Facebooka. Ponad 450 postów dziennie, które użytkownicy wrzucają na swoje „ściany”, dotyczy zagadnień związanych z zatrudnieniem. W sieci obecni są też pracodawcy, którzy aktywnie sprawdzają informacje na temat potencjalnych pracowników. Dlatego warto zwrócić uwagę na widoczność swojej osoby w serwisach społecznościowych. Jest też druga strona medalu: „To, co podoba się nam, niekoniecznie musi spodobać się naszemu pracodawcy” – zaznaczył Wnukiewicz. Dlatego tak ważne jest, aby zadbać o odpowiednie ustawienia prywatności portali, w których istnieje nasz profil.
O oczekiwaniach pracodawcy w kontekście pokolenia Y opowiedział Waldemar Sokołowski, Dyrektor Departamentu Sprzedaży i Centrum Obsługi Klienta Krajowego Rejestru Długów. „Pokolenie obecnych studentów i absolwentów to tzw. generacja Y, ceniąca sobie work-life balance i możliwość realizowania swoich pasji. Pracują po to, żeby żyć. Praca jest dla nich środkiem do osiągania celu. Dlatego tego typu osoby są zorientowane na stały rozwój. Szukają więc pracy, w której widzą sens, traktują ją jako wyzwanie. Pracodawcy muszą więc znaleźć kompromis pomiędzy oczekiwaniami przedstawicieli pokolenia Y a własnymi oczekiwaniami jako pracodawcy.” – zaznaczył Sokołowski.
Źródło: Krajowy Rejestr Długów