Decydując się w procesie rekrutacji na badanie aprobaty społecznej (np. za pomocą skali kłamstwa lub inaczej, skali kontrolnej) w celu oceny prawdomówności kandydatów, należy mieć na uwadze pewną trudność, która pojawi się w interpretacji uzyskanych wyników. Otóż często jest tak, że kandydaci, którzy uzyskują wysokie wyniki w kwestionariuszu osobowości jednocześnie uzyskują wysokie wyniki w skali kłamstwa, a kandydaci którzy uzyskują niskie wyniki w kwestionariuszu osobowości jednocześnie uzyskują niskie wyniki w skali kłamstwa. Co oznacza taka współzmienność? Pierwsza możliwość jest taka, że wysokie wyniki uzyskane przez niektórych kandydatów w kwestionariuszu osobowości są efektem tego, że zatajali oni swoje wady i przypisywali sobie zalety, których nie posiadają, co znalazło potwierdzenie w uzyskanym przez nich wysokim wyniku w skali kłamstwa. Jednak druga możliwość jest taka, że kandydaci ci faktycznie są wolni od powszechnych wad i posiadają wiele rzadkich zalet. Rozstrzygnięcie między tymi dwoma możliwościami jest kluczowe dla praktyków zajmujących się selekcją personelu.
Jeśli bowiem, druga możliwość jest prawdziwa, to oznacza to, że wykorzystywanie skal kłamstwa w procesie selekcji może prowadzić do dyskwalifikacji wyjątkowo atrakcyjnych kandydatów. A więc uzyskiwany efekt byłby przeciwny do zamierzonego: zamiast eliminować nieszczerych kandydatów, skale kłamstwa eliminowałyby tych najbardziej pożądanych pod względem badanych cech osobowości.
Rozstrzygnięcia tego problemu podjęli się McCrea i Costa (1983) [1]. Zebrali oni odpowiedzi badanych w kwestionariuszu NEO-FFI dla trzech z pięciu mierzonych przez ten test wymiarów osobowości, tj. Stabilności Emocjonalnej, Ekstrawersji i Otwartości na Doświadczenie oraz odpowiedzi w dwóch niezależnych skalach kłamstwa, tj. skali kłamstwa zawartej w Inwentarzu Osobowości Eysencka oraz Skali Aprobaty Społecznej Marlowe-Crowne. Dodatkowo, autorzy zebrali opisy tych osób dostarczone im przez ich współmałżonków za pomocą tego samego kwestionariusza. Analiza wyników wykazała, że po pierwsze – odpowiedzi badanych w kwestionariuszu osobowości korelują z ocenami współmałżonków na ich temat na poziomie od 0,25 do 0,61. A więc, że istnieje duża zgoda, co do tego jak siebie widzą badani i jak widzą ich współmałżonkowie. Po drugie, że wyniki ze skal kłamstwa korelują z odpowiedziami udzielonymi przez badanych w kwestionariuszu osobowości w taki sam sposób, co z ocenami dostarczonymi przez ich współmałżonków. Gdyby wynik ze skali kłamstwa korelował jedynie z odpowiedziami badanych np. w Stabilności Emocjonalnej w NEO-FFI, to mogłoby to oznaczać, że odpowiedzi badanych w tym wymiarze osobowości zostały zafałszowane. Jako jednak, że wyniki te korelują w podobny sposób z ocenami współmałżonków, a więc zewnętrznych obserwatorów, to nie można powiedzieć, że odpowiedzi udzielone przez badanych są efektem próby wywarcia przez nich pozytywnego wrażenia. Po trzecie, osoby o wysokich wynikach w skali kłamstwa były lepiej przystosowane, bardziej przyjazne oraz bardziej otwarte na doświadczenie niż osoby o niskich wynikach w skali kłamstwa. Jak podsumowują autorzy, skale kłamstwa nie badają poziomu zafałszowania odpowiedzi przez badanych chcących zaprezentować się w pozytywnym świetle. Prędzej, badają te wymiary osobowości, z którymi korelują.
Również Ones, Viswesvaran i Reiss (1996), zadali sobie pytanie, czy mierzona za pomocą skal kłamstwa aprobata społeczna jest strategią fałszowania odpowiedzi stosowaną przez badanych w kwestionariuszach osobowości czy też może istotną zmienną osobowościową? Aby odpowiedzieć na to pytanie, autorzy poddali meta-analizie ogromną ilość badań przeprowadzonych z użyciem skal kłamstwa i metod pomiaru osobowości – zarówno z udziałem samych badanych, co zewnętrznych obserwatorów. Sprawdzili w ten sposób, czy skale kłamstwa korelują w taki sam sposób z odpowiedziami udzielonymi przez samych badanych, co z ocenami na ich temat dostarczonymi za pomocą tego samego kwestionariusza osobowości przez ich współmałżonków, współlokatorów, współpracowników lub bliskich członków rodziny. Meta-analiza wykazała, że z wynikami na skali kłamstwa najsilniej korelują Stabilność Emocjonalna (0,37) i Sumienność (0,20) – i to zarówno w sytuacji, gdy odpowiedzi udzielali sami badani, jak i zewnętrzni obserwatorzy. W praktyce oznacza to, że osoby uzyskujące wysokie wyniki w skali kłamstwa niekoniecznie kłamią. Jest bardzo prawdopodobne, że faktycznie posiadają wiele pożądanych cech. Na przykład Stabilność Emocjonalna charakteryzuje osoby spokojne, zrelaksowane, i zdolne do zmagania się ze stresem, bez doświadczania obaw, napięć, rozdrażnienia. Natomiast Sumienność jest cechą osób, które wykazują silną wolę, są zmotywowane do działania oraz wytrwałe w realizowaniu swoich celów. Zazwyczaj też są skrupulatne, obowiązkowe, punktualne, rozważne i rzetelne w pracy oraz mają duże osiągnięcia akademickie i zawodowe (Zawadzki, Strelau, Szczepaniak i Śliwińska, 1997). Wykorzystanie wyników ze skali kłamstwa w celu usunięcia tych osób z puli kandydatów branych pod uwagę przy zatrudnieniu byłoby błędem. Tym bardziej, że właśnie Sumienność jest tą cechą osobowości, która najlepiej przewiduje osiągnięcia kandydatów po przyjęciu do pracy (Barrick i Mount, 1991; Ones i in., 1993 – za: Rosse i in., 1998).
Inny powód, dla którego należy bardzo ostrożnie podchodzić do wyników dostarczanych przez skale kłamstwa to fakt, że większość z nich nie rozróżnia dwóch odrębnych wymiarów aprobaty społecznej, tj. Pozytywnego Samooszukiwania się (Self-deceptive positivity) i Wywierania Wrażenia na innych (Impression Management) (Paulhus, 1991b). Pozytywne Samooszukiwanie się polega na utrzymywaniu na własny temat pozytywnych przekonań i zachodzi na poziomie nieświadomym. Dopiero Wywieranie Wrażenia na innych jest świadomym działaniem mającym na celu stworzenie w oczach innych przesadnie pozytywnego wizerunku własnej osoby. Niestety większość istniejących skal kłamstwa bada w mniejszym lub większym stopniu obydwa wymiary aprobaty społecznej. Trudno jest w związku z tym powiedzieć, czy wysokie wyniki na skali kłamstwa identyfikują osoby mające pozytywny obraz własnej osoby czy też chcące taki obraz wykreować w oczach innych. A jest to rozróżnienie bardzo ważne, ponieważ osoby Pozytywnie Samooszukujące się są dobrze przystosowane, optymistyczne, pewne siebie, wierzą we własne siły i są ogólnie zdrowsze psychicznie (Paulhus, 1991b). Natomiast osoby Wywierające Wrażenie na innych świadomie mijają się z prawdą.
Jedyną metodą do badania aprobaty społecznej, która stara się rozróżnić między tymi dwoma wymiarami, jest BIDR (Balances Invetory of Desirable Responding) (Paulhus, 1984, 1986). Niestety jak pokazują badania, skale stworzone do ich pomiaru korelują ze sobą na poziomie od 0,40 do 0,70 (Ones i in., 1996). Oznacza to, że skale te badają w pewnym zakresie te same zmienne, i że autorowi nie udało się za ich pomocą całkowicie rozgraniczyć Pozytywnego Samooszukiwania się i Wywierania Wrażenia na innych. Tym samym, problem pozostaje nie rozwiązany. Nie mając pewności, jaki rodzaj aprobaty społecznej mierzy zastosowana skala kłamstwa, nie warto na niej polegać przy ocenie wiarygodności odpowiedzi udzielonych przez kandydatów. Może się bowiem okazać, że zamiast odrzucić z rekrutacji kandydatów nieszczerych, odrzucimy tych, którzy posiadają wiele pozytywnych cech.
Podsumowując, badania przytoczone w tej części artykułu podważają użyteczność skal kłamstwa w celu identyfikacji nieszczerych kandydatów. Po pierwsze dlatego, że osoby uzyskujące wysokie wyniki w skalach kłamstwa mogą faktycznie posiadać wiele pożądanych cech (co znajduje potwierdzenie w relacjach zewnętrznych obserwatorów), a niekoniecznie kłamać. Po drugie dlatego, że skale kłamstwa badają jednocześnie dwie zmienne, tj. nieświadome przypisywanie sobie pozytywnych cech w celu zachowania o sobie pozytywnej opinii i świadome wprowadzanie innych w błąd celem wywarcia na nich pozytywnego wrażenia. W związku z tym, nie rozróżniają one osób, które zachowują dobre mniemanie na własny temat od osób, które celowo starają się przedstawić w pozytywnym świetle. A brak takiego rozróżnienia uniemożliwia sensowne zinterpretowanie wyniku. W praktyce oznacza to, że nie wiadomo, czy wysoki wynik w skali kłamstwa jest czymś dobrym czy złym.
[1] Niedawno powtórnie zajęli się tym tematem: Piedmont, McCrae, Riemann i Angleitner, 2000.