Skoczek w pracy

skoczekNiektórzy młodzi w pracy bywają niecierpliwi. Szukają wyzwań, pracy, która im odpowiada. Nie chcą czekać na szansę u swojego pracodawcy, sami wietrzą ją na rynku i zanim zatrudniający się obejrzy, odchodzą po paru miesiącach do firmy nowej, lepszej, ciekawszej. Po czym, gdy stwierdzą, że stanęli w miejscu, znów przeskakują dalej i często wyżej.

Skoczek z angielskiego zwany jumperem nie usiedzi w jednej firmie za długo. To pracownik, który bardzo często zmienia pracodawców. Przeciętnie uważa się już za jumpera osobę, której życiorys jest poszatkowany zmianą pracy częściej, niż co dwa lata. Cechuje go duża ambicja i wysokie poczucie własnej wartości. Najczęściej są to osoby młode, do 30 roku życia, zamieszkałe w dużych miastach, energiczne, odważne. Często pracują w działach sprzedaży, w których rotacja pracowników jest dość duża ze względu na specyfikę wymagań tego rodzaju pracy, a także w branży reklamowej, komputerowej. Raczej będzie to też osoba samotna niż związana z kimś, bo samemu łatwiej podjąć decyzję o zmianie pracy, czy przeprowadzce do innego miasta.

Znudzony robi karierę

Co skłania jumperów do ciągłego przeskakiwania z miejsca na miejsce? Przyczyny są różne. Często skoczki tłumaczą swoje postępowanie chęcią rozwoju zawodowego, zdobywania nowych doświadczeń i możliwości nauki. Często jest w tym ziarno prawdy, bo młodzi ludzie mają swoje wyobrażenia o określonej pracy, a po weryfikacji jej z firmowej rzeczywistością dochodzą do wniosku, że to, co chcieli robić nijak ma się do tego, co robią. I zaczynają sprawdzenie innych miejsc pracy, innych stanowisk, bo może znajdą wreszcie coś, co będzie dla nich ciekawsze. Mogą też szukać dla siebie miejsca idealnego, np. gdzie będą sympatyczni pracownicy, jak i szefowie, gdzie będzie odpowiednia atmosfera. Albo takiego, gdzie dostaną wyższą pensję, albo gdzie szybciej dostaną awans, albo gdzie zdobędzie nowe doświadczenia. Nuży ich rutyna, nudzi powtarzalność zadań. Chcą też szybko robić karierę. Nie dla nich długoletnie oczekiwanie na podwyżkę czy awans. Wiąże się z tym często brak lojalności wobec pracodawcy, a co za tym idzie nieumiejętność zaangażowania w pracę. Jumper niełatwo identyfikuje się z firmą i jej celami. Sukces firmy jest dla niego ważny wówczas, gdy przekłada się na jego sukces osobisty lub osobiste korzyści.

Nielojalnych nie bierzemy

Z tego powodu są postrzegani przez pracodawców jako osoby nielojalne. Czytając CV takiego kandydata, trudno uwierzyć w deklaracje chęci podjęcia długookresowej pracy, gdy wcześniejszy przebieg zatrudnienia wskazuje na to, że dana osoba nie zabawiła długo w poprzednich firmach. Pracodawcy wolą inwestować w pracownika, który będzie zdobytą wiedzę wykorzystywać w firmie, a nie takiego, który lada moment złoży wypowiedzenie i zabierze ze sobą całą wiedzę, jaką pracodawca zdołał mu przekazać. Czasem jumperstwo bywa niezależne od danej osoby. Tak działo się w latach dekoniunktury na rynku pracy, począwszy od końca lat 90-tych, kiedy wiele firm zwalniało pracowników. Kandydat trafił do pracy, tracił ją, był zatrudniany gdzie indziej i znów go spotykał taki sam los. Jednak przy kolejnej rekrutacji nie zawsze będzie dane to wytłumaczyć, bo takie osoby często odpadają już na etapie selekcji złożonych aplikacji. Przypina się im łatkę nieprzystosowania społecznego, nieumiejętności dostosowania się do panujących w firmie warunków. Niewielu pracodawców podejmuje ryzyko zatrudniania takich osób.

Nisze dla skoczków

Jednak częste zmiany pracy świadczyć mogą o czymś jeszcze: że dana osoba jest dynamiczna w działaniu, nie boi się nowych zadań, ryzyka. Dlatego są takie branże czy firmy, którym nie przeszkadza bujna przeszłość skoczków. Stawiają na ich bogate doświadczenia zawodowe i różnorodne umiejętności. Przydają się one często tam, gdzie pracuje się projektowo, bo nawet jeśli po zakończeniu projektu jumper zmieni pracę, to nie będzie to miało wpływu na inne projekty firmy. Często spotyka się takie podejście w agencjach reklamowych czy wśród firm prowadzących projekty informatyczne.

Skakanie od firmy do firmy uchodzi płazem osobom młodym, tuż po studiach. Kierując się cechami osobistymi kandydata i doświadczeniem można wybaczyć etap poszukiwań. Zwykle po nim następuje wraz z wiekiem stabilizacja i dążenie do niej. Bo albo jumper wreszcie odnalazł zawód lub miejsce, gdzie czuje się jak ryba w wodzie, lub też jumperstwo zaczyna mu ciążyć na życiorysie i wreszcie musi przepracować jakiś dłuższy okres, żeby przed kolejną zmianą pracy wykazać się tendencją do długookresowego zatrudnienia. Przyczyny stabilizacji mogą też być prozaiczne. Skoczek zakłada rodzinę, pojawiają się dzieci. Wówczas zmiany miejsca pracy nie przychodzą tak łatwo, bo jest się odpowiedzialnym nie tylko za siebie, ale także za partnera w związku i potomstwo. Jeśli ktoś ma skłonności do bycia jumperem, to studia są idealnym okresem na częste zmiany pracy. Trzeba tylko wiedzieć, kiedy z tym skończyć.

Autor: Ewelina Kitlińska
Źródło:
www.kitlinska.pl

1 komentarz
  1. Reply
    ESTERA 12 stycznia 2011 at 15:37

    Nic dziwnego, że młodzi ludzie tak postępują. Sama niedawno skończyłam studia pracuje w branży wogóle niezwiązanej w moim wykształceniem już 2 lata. Jestem znudzona obecnym stanowiskiem a perspektywy awansu są znikome. Już od dawna rozważam zmianę pracy, jedyne co mnie trzyma to ciągłość finansowa i umowa na czas nieokreślony.

Skomentuj

Wystarczy 5 sekund aby być zawsze na bieżąco.

Zapisz się do naszego newslettera tutaj:

Informacje o najciekawszych artykułach i nowościach w świecie HR.

Dziękujemy za zapisanie do naszego newslettera. Od teraz będziesz na bieżąco ze światem HR.

Share This
HRstandard.pl
Login/Register access is temporary disabled
Compare items
  • Total (0)
Compare
0