Do programu zwolnień monitorowanych gwarantującego szkolenia i pomoc w znalezieniu nowego zatrudnienia po zamknięciu stoczni w Szczecinie i Gdyni przystąpiło prawie osiem tys. osób. Do tej pory kursy ukończyło 2650 byłych pracowników stoczni, a 1212 nadal się szkoli – poinformował w piątek w Szczecinie Andrzej Głowacki, prezes firmy DGA prowadzącej szkolenia.
Zdaniem organizatorów największym zainteresowaniem cieszą się szkolenia podnoszące kwalifikacje lub umożliwiające zdobywanie certyfikatów w zakresie spawania. Wielu chętnych jest też do wykonywania pracy magazyniera i operatora koparko-ładowarek oraz na kursy prawa jazdy kat. C. W Gdyni grupa prawie stu stoczniowców szkoli się do podjęcia pracy ochroniarza. Prowadzone są też szkolenia w zakresie obsługi komputerów, tworzenia stron internetowych, kadr i płac.
Szkolenia są prowadzone grupowo lub organizowane na indywidualne zapotrzebowanie. „Te ostatnie cechuje duża różnorodność. Są szkolenia min. w specjalnościach zdun, pielęgniarz, fotograf, barman czy florysta. W kursie florystycznym bierze udział siedem osób – w tym jeden mężczyzna” – powiedział Głowacki.
Po 31 sierpnia, gdy okazało się, że katarski inwestor wycofał się z kupna stoczni, wielu stoczniowców, którzy do tej pory uczestniczyli w szkoleniach podnoszących kwalifikacje w specjalnościach typowo stoczniowych np. spawacza, przeszło na inne kursy.
W Gdyni 2069 a w Szczecinie 1795 osób podjęło lub już zakończyło szkolenia. Kolejna grupa około czterech tysięcy osób z obu miast rozpocznie cykl szkoleń w połowie października.
Stoczniowcy, którzy zadeklarowali przystąpienie do programu szkoleń, w czasie ich trwania otrzymują co miesiąc około 1800 zł, nie dłużej jednak niż przez pół roku. Osoby, które najwcześniej przystąpiły do programu nie otrzymują już tych świadczeń, ale nadal są objęte programem i mogą korzystać ze szkoleń, pośrednictwa pracy. W Szczecinie jest to grupa 500 osób.
Firma organizująca szkolenia zobowiązała się przedstawić każdemu uczestnikowi po przynajmniej dwie oferty pracy, z których może skorzystać. Do tej pory grupie 1200 osób w Szczecinie zaprezentowano ponad 2800 ofert zatrudnienia, z części ich stoczniowcy skorzystali. Podobnie jest w Gdyni.
Program ma zakończyć się w czerwcu 2010 r. „Do tej pory przeszkolimy wszystkich biorących udział w programie stoczniowców i szacujemy, że przynajmniej 20 proc. z nich od razu znajdzie prace. Pozostali zaś będą cennym towarem na rynku pracy, będą mieli bowiem wiedzę, jak się po nim poruszać, jak założyć firmę, jak rozmawiać z pracodawcami” – powiedział Głowacki.
Program dobrowolnych odejść, w ramach którego organizowane są szkolenia, zakłada tzw. specustawa stoczniowa. Przewiduje ona sprzedaż majątku stoczni Gdynia i Szczecin w otwartym, nieograniczonym przetargu. Przepisy nie gwarantują jednak produkcji statków w sprzedanych stoczniach.
Powstanie specjalnej ustawy jest związane z decyzją Komisji Europejskiej, która uznała, że pomoc udzielona stoczniom w Gdyni i Szczecinie jest nielegalna i dała polskiemu rządowi czas najpierw do czerwca 2009 roku na wyprzedaż ich majątku, a we wrześniu ten termin przedłużyła.
Polski rząd organizuje nowy przetarg na sprzedaż stoczni po tym, jak nie doszła do skutku transakcja z Katarczykami. Przetarg w sprawie głównych aktywów stoczni Gdynia odbędzie się 26 listopada, a zakładu w Szczecinie – 27 listopada.