Problem negatywnych opinii, które pojawiają się w Internecie na temat firm jest niezwykle szeroki. Można dokonywać rozmaitych podziałów wg różnych kryteriów – od tematyki wpisów po motywy kierujące ich autorami. Poniższy artykuł dotyczy tych, które stanowią duży odsetek wszystkich negatywnych ocen publikowanych w Internecie. Wyjaśnię przyczyny tego problemu oraz sposoby radzenia sobie z nim.
Hejter – wróg wewnątrz organizacji
Większość osób zdaje sobie sprawę z tego, że w związku z bardzo dużą ilością obowiązków nałożoną na działy HR, ich koordynatorzy nie mają czasu sprawować kontroli i ochrony przed atakami hejterów w osobie byłych lub aktualnych pracowników, opiniujący warunki pracy panujące w danej firmie. To niestety duży problem, ponieważ negatywne wpisy pracownicze mogą odstraszyć potencjalnych kandydatów i zniechęcić do udziału w prowadzonych rekrutacjach. Często zdarza się, że taki efekt zostaje wywołany u kandydatów o wysokich kwalifikacjach. W konsekwencji prowadzi to do kompletowania kadry przypuszczalnie jakościowo gorszej i tu już nie trzeba chyba nikogo przekonywać, że jakość w tej sytuacji przekłada się bezpośrednio na przychody oraz rozwój.
Badanie, które było przeprowadzone na kilkunastu forach internetowych i profilach w mediach społecznościowych poświęcone ocenie pracodawców oraz warunków pracy w firmie, pozwala na postawienie przydatnych w walce z „hejtem” tez oraz wniosków, do których przejdę poniżej.
Analiza źródeł pochodzenia wpisów wskazuje, że niemal 40% komentarzy negatywnych i niepożądanych na temat warunków pracy oraz wynagrodzeń w firmie pochodzi od tzw. hejterów zewnętrznych, czyli osób, które pracowały lub miały styczność z osobami pracującymi w danej firmie. Z kolei prawie 55% takich opinii to komentarze tzw. wewnętrznych hejterów, czyli osób, które aktualnie pracują w danej organizacji lub osób, które mają bliski kontakt z tymi pracownikami.
Oba typy wpisów są publikowane niemal zawsze anonimowo co utrudnia identyfikację autorów. Anonimowość w szkalowaniu czyjejś reputacji i wizerunku nie powinna być dopuszczalna, przede wszystkim dlatego, że waga zarzutów jest zbyt duża i pociąga za sobą zbyt duże szkody.
Skala problemu ciągle rośnie. Ostatnie badania (Igniyte na grupie 1000 firm) wskazują, że 50% brytyjskich firm w przeciągu ostatnich kilku lat padło ofiarą niechcianych opinii zamieszczanych w sieci. Zgodnie z opublikowanymi wynikami, 34% właścicieli firm uważa, że niechciane wpisy mają dużą tendencję do szybkiego rozprzestrzeniania się w sieci.
Trwałe szkody i straty
Oprócz strat finansowych, które wg przeprowadzonych badań mogą wynosić od 100.000 PLN do nawet 1.000.000 PLN rocznie. W zależności od ilości negatywnych opinii oraz miejsca, w którym się znajdują, firma narażona jest na duże straty personalne. Zarówno problemy z rekrutacją nowych specjalistów, jak i negatywnie wpływająca na wydajność zła atmosfera w pracy to szkody, które są niepoliczalne.
Aby zminimalizować ryzyko ataków oraz zapewnić bezpieczeństwo osobom zatrudnionym w firmie poniżej kilka rozwiązań, które pomogą w tym procesie.
Kontrola wizerunku firmy w sieci
Istotne jest, aby działy HR posiadały odpowiednie zasoby i narzędzia, które automatycznie i na bieżąco będą informować o nowych zagrożeniach pojawiających się w Internecie. Kontrola wizerunku musi być prowadzona w sposób kompleksowy i obejmować jak najszersze spectrum kanałów komunikacji istniejących w sieci.
System dobrej kontroli wizerunku firmy w sieci to:
Dodatkowo należy również stosować profilaktyczne szkolenia dla pracowników, które mają na celu m. in. uświadomienie faktu, że nawet jedna opinia, która np. opisuje stosunki towarzyskie w firmie, może mieć bardzo negatywne skutki dla całego zespołu.
Autor: Wojciech Szeląg
Communication Manager