Szeroko komentowane w mediach wysokie bezrobocie zbiera plon w pogarszających się nastrojach Polaków – jak wynika z najnowszych wyników badania Monitor Rynku Pracy Instytutu Badawczego Randstad, rosną nasze obawy o możliwość utrzymania zatrudnienia oraz słabnie przekonanie, że można znaleźć nową pracę. W tych warunkach dla wielu ludzi niezmiennie trwa walka o finansowy byt. Największy ciężar zmagań o zatrudnienie uderza w młodych, dla których nie istnieje różnica między pożądaną a jakąkolwiek pracą. To oni, najczęściej z konieczności zmieniają pracodawcę. Niełatwo jest też kobietom, które dodatkowo muszą zmagać się z otoczeniem zawodowym kulturowo wspierającym mężczyzn.
Na rynku pracy ruch przygasł
Jak wynika z danych najnowszego badania Monitor Rynku Pracy realizowanego przez Instytut Badawczy Randstad w ostatnim półroczu 17% badanych Polaków zmieniło pracodawcę. W długiej perspektywie czasowej wynik ten oznacza, że dotychczasowy trend dość wysokiej rotacji pracowników pomiędzy miejscami pracy w osłabł. Choć obecny poziom rotacji jest równy średniej dla badanych krajów europejskich, to w tym samym czasie ten wskaźnik dla całego regionu subtelnie, jednak konsekwentnie wzrastał.
Jak zaznacza Agnieszka Bulik, Członek Zarządu agencji zatrudnienia Randstad: „Z danych Monitora Rynku Pracy wynika, że faktycznie dokonana zmiana pracy dotyczyła zdecydowanie częściej młodszych respondentów badania – niemal co trzeciego pracownika w wieku 18-24 lat oraz co piątego w wieku 25-34 lat. W gronie trzydziestokilkulatków odsetek ten wynosił tylko 11%. Najniższy poziom rotacji dotyczył najstarszych respondentów – tylko co dziesiątego z nich. Bardzo ważne jest też odnotowanie, że zwiększenie poziomu bezrobocia w ostatnich miesiącach oznacza, że nie wszyscy, którzy zatrudnienie stracili, na rynek pracy zdołali płynnie wrócić, co dodatkowo wpływa na obniżenie statystyk rotacji.”
Zmiana pracy… bo tak chciał pracodawca?
W okresie ostatniego kwartału dokonała się istotna roszada w zakresie głównych motywów dokonanych przez pracowników zmian miejsca pracy. Najważniejszy od ponad roku powód zmiany, czyli dążenie do poprawy warunków zatrudnienia zasadniczo stracił na znaczeniu (spadek z 46% w listopadzie do 26% w lutym). Obecnie, najczęstszą przyczyną zmuszającą badanych Polaków do poszukiwania nowej pracy były zmiany w strukturze firmy, a zatem czynnik zależny od woli pracodawcy. W takiej sytuacji był obecnie co trzeci respondent (31%), a jeszcze pół roku temu dotykało to co jedynie piątego badanego (22%).
Agnieszka Bulik podkreśla: „Na tle 15 badanych w Monitorze Rynku pracy krajów Unii Europejskiej sytuacja na naszym rynku nie jest zasadniczo odmienna. Jednak znaczenie poszczególnych czynników ma odwrotną kolejność – w Polsce najczęściej występujący czynnik, tj. zmiana struktury firmy, dotyczy co czwartej osoby w regionie, gdzie natomiast czołowym czynnikiem było dążenie do poprawy warunków zatrudnienia. Istotnie mniejsze w naszym kraju było też znaczenie osobistego pragnienia zmiany – to tylko 9% wobec 25% w UE.”
Co istotne, konieczność zmiany pracy ze względu na zmiany struktury firmy w nierównym zakresie dotyczyła różnych grup pracowników. W grupie najstarszych respondentów w wieku 55-65 lat powód ten wskazało 2 na 3 badanych (65%), wśród najmłodszych czynnik ten dotyczył co 3 osoby (33% w grupie 18-24, 37% w grupie 24-34). Natomiast w gronie respondentów o większym doświadczeniu na rynku pracy, w wieku 35-44 lat taki powód zmiany pracy miał miejsce w co 5 przypadku, a tylko w co 10 w gronie 45-55latków.
Rośnie odsetek obawiających się utraty pracy – najgorzej jest wśród młodych
Wyniki Monitora Rynku Pracy pokazują też, że wśród polskich badanych wzrasta poczucie ryzyka utraty pracy w kolejnym półroczu (odpowiednio 11% dla odczucia dużego ryzyka oraz 25% dla umiarkowanego). Pod tym względem złe nastroje badanych w naszym kraju plasują się powyżej średniej europejskiej i są bliższe wynikom krajów o najtrudniejszej sytuacji gospodarczej jak Grecja, Hiszpania czy Węgry. W krajach o bardziej stabilnych gospodarkach jak Norwegia, czy Szwajcaria wskaźnik ten był znacząco niższy, odpowiednio 4% i 11%.
Poczucie ryzyka utraty pracy miało różne nasilenie w grupach wiekowych. W największym zakresie dotyczyło najmłodszych uczestników badania – respondenci w wieku 18-24 lat obawiali się utraty pracy zdecydowanie częściej niż badani w wieku 35-65 lat. Różnica między najstarszymi respondentami i najmłodszymi była niemal dwukrotna (odpowiednio 52% dla wieku 18-24 i 28% dla wieku 55-65 lat).
Pogorszenie nastrojów Polaków widoczne jest też w spadku bardzo wysokiego dotąd przekonania o możliwości znalezienia nowej pracy. Na tle krajów UE Polskie wyniki nadal są wyższe niż średnia europejska, jednak w ostatnim kwartale widoczne jest dalsze osłabianie przekonania Polaków o możliwości zmiany pracy – obecnie 61% badanych stwierdza, że w przypadku zaistnienia takiej konieczności, może znaleźć porównywalną pracę, a 68% że znalazłoby jakiekolwiek zarobkowe zajęcie. Tymczasem jeszcze w połowie 2012 roku wskazania te były o prawie 10 punktów procentowych wyższe (odpowiednio 79% i 72%).
Co ciekawe, najwięcej wiary w możliwość znalezienia nowego zatrudnienia młodzi respondenci, a najstarsi odpowiadający w badaniu Polacy mieli niemal dwukrotnie niższe od nich oceny (odpowiednio 36% dla porównywalnej pracy i 39% dla jakiejkolwiek pracy).
Jak komentuje Agnieszka Bulik: „Te wyniki są konsekwentnym odbiciem bardzo trudnej sytuacji młodych pracowników na rynku pracy. Przy bardzo dużym poziomie bezrobocia wśród rówieśników, młodzi chcąc pracować, są zmuszeni podejmować się prac, które niekoniecznie są przyszłościowe. W ich postawie jest widoczne, że pożądana praca oznacza dla nich jakąkolwiek pracę. Zamiast planować rozwój kariery zawodowej, muszą liczyć się z koniecznością częstej zmiany zatrudnienia. Ich sytuacja na rynku pracy może być określona słowami ‘łatwo przyszło, łatwo poszło’ – wierzą w możliwość znalezienia pracy, ale nie mogą traktować jej zbyt poważnie, bo ryzyko jej utraty jest bardzo duże. Jak widać młodzi ludzie dostosowują się do warunków, które przypominają nieco zabawę w gorące krzesła, w której liczba poszukujących pracy rośnie, a liczba miejsc pracy nad tym wzrostem nie nadąża. Długoterminowo ta sytuacja jest bardzo niekorzystna dla całego rynku pracy.”
Kobiety na rynku pracy – czy kariera jest możliwa?
Wśród badanych w Monitorze Rynku Pracy ujawnił się też wyraźnie mniejszy optymizm kobiet w odniesieniu do swojej sytuacji na rynku pracy. Tylko nieco więcej niż połowa Polskich respondentek była zdania, że postawiona w konieczności znalezienia nowej pracy będzie w stanie podołać wyzwaniu (56%). To również respondentki badania częściej były dotknięte zmianami strukturalnymi firm (36% wobec 28% w przypadku mężczyzn).
Aż 71% badanych Polaków było zdania, że w ich obecnym miejscu pracy nie ma różnic wynagrodzenia między kobietami i mężczyznami zajmującymi podobne stanowiska. Jednak, pomimo tej oceny prawie co trzeci respondent potwierdził, że kobiety w jego miejscu pracy otrzymują niższe wynagrodzenia niż mężczyźni.
„Odpowiedzi naszych badanych mogą sugerować dwa wnioski – pierwszy, że kobiety rzadziej zajmują wysoko opłacane stanowiska, a drugi, że pracują krócej, mają mniej zmian czy nadgodzin, co finalnie daje im niższe wynagrodzenia. Ważne w tym obszarze jest by odpowiedzieć na pytanie, czy ta sytuacja wynika z ich postawy, bo na przykład potrzebują więcej czasu na opiekę nad dziećmi, czy też nie mają takich możliwości” – komentuje Agnieszka Bulik.
Również częściej niż 2 na 3 badanych Polaków (69%) było zdania, że kobietom jest trudniej o awans. Co ciekawe, na odpowiedzi te nie miały zasadniczego wpływu ani płeć, ani wiek respondentów.
Ponad 80% badanych Polaków potwierdzało, że zespoły kierownicze powinny być zróżnicowane pod względem płci. Pomimo braku silnego przekonania o lepszym przygotowaniu którejś z płci do prowadzenia przedsiębiorstwa, tylko 39% polskich badanych stwierdziło, że wolałoby mieć za przełożonego kobietę.
Źródło: Randstad