Historie firm i CSR

W piątek 17 czerwca byłem na konferencji zorganizowanej przez Harvard Business Review w ramach projektu Innowatorzy CSR.

Myślą, która przewijała się w wystąpieniach był „powrót do korzeni” firm, do początku ich działalności, co wtedy było ważne, na czym oparty był biznes.

Jako przykład firmy z żelazną konsekwencją będącej wierną swoim założeniom podawano Patagonię, której założycielem i jedynym właścicielem jest Yvon Chouinard.

W trakcie konferencji uczestnicy obejrzeli krótki firm o Patagonii, o jej zrównoważonym i ekologicznym podejściu do biznesu.

Wagę  filozofii firmy bardzo dobrze ujął Paweł Tkaczyk na swoim blogu:

Historie, które sprzedają.

Dlaczego istnieją takie firmy jak Apple, Facebook, Microsoft? Osiągnęły globalny sukces, jednak ich historie są nierozerwalnie związane z opowieściami o ich założycielach. Wizjonerzy tacy jak Steve Jobs, Bill Gates czy Mark Zuckerberg – dlaczego założyli swoje firmy?Czy zrobili to po to, by kosić przysłowiową kasę? Nie, założyli je po to, by zmieniać świat. Wszyscy tak robimy. Może Ci się wydawać, że firma, którą zakładasz ma przynosić pieniądze. Ale gdyby była założona tylko dla pieniędzy, należałoby przeprowadzić analizę najbardziej dochodowych branż, a następnie założyć firmę tam, gdzie statystyki pokazują największe szanse na sukces. Tymczasem ludzie zakładają firmy w branżach, które znają i kochają. Mają jakąś wizję świata, który firma może zmienić. To samo jest z pracownikami. Najgorszy jest taki, który szuka pracy „gdziekolwiek”. Najlepszy jest ten, kto kocha to, co robi, ma ściśle określone cele, szuka pracy w konkretnej branży.

Dlaczego historia właściciela firmy jest tak ważna? Ponieważ my uwielbiamy kupować od wizjonerów. Technologia galopuje tak szybko, że nie ma co przywiązywać się emocjonalnie do konkretnego produktu – telefony zmieniamy co rok, dwa, komputery tak samo. Przywiązujemy się zatem nie do produktu, ale do wizji, która stoi za ich marką. Wizja ta nierzadko jest roztaczana przez samego właściciela, założyciela, wizjonera firmy. Kochamy kupować od wizjonerów.
… Jest różnica pomiędzy tym, co sprzedajesz, a tym, co kupują Twoi klienci. Gdyby Apple był „firmą sprzedającą komputery” dla swoich klientów, ludzie nie kupiliby od nich odtwarzaczy muzycznych czy telefonów. Ale klienci Apple kupują „inny sposób myślenia”. Microsoft – w przeciwieństwie do Apple – jest firmą komputerową (dokładniej: firmą tworzącą oprogramowanie). I klienci nie chcieli ich odtwarzacza muzycznego (Zune). Nie widzieli sensu.

Warto pamiętać o elementach, które opisuje Paweł Tkaczyk. CSR wpleciony w historię może zwiększyć jej wartość. Przecież CSR nie stoi w opozycji do ZYSKU, a nawet zdarza się, że CSR pomaga zysk utrzymywać…

Tagi:

Wystarczy 5 sekund aby być zawsze na bieżąco.

Zapisz się do naszego newslettera tutaj:

Informacje o najciekawszych artykułach i nowościach w świecie HR.

Dziękujemy za zapisanie do naszego newslettera. Od teraz będziesz na bieżąco ze światem HR.

Share This
HRstandard.pl
Login/Register access is temporary disabled
Compare items
  • Total (0)
Compare
0