Ogłoszenie o pracę dobre napiszę…

Rekrutacja to moja fascynacja. Przyszło mi w udziale rekrutować ale od dwóch lat mam okazję obserwować rynek pracy oczyma wielu potencjalnych pracowników – osób, które szukają pracy bo chcą zmienić coś w swoim życiu zawodowym, lub też zostały do tego zmuszone poprzez utratę pracy.


Dzięki nim dostrzegam wiele różnorodnych zjawisk, związanych z rynkiem pracy, zaczynając od samego początku – od nawiązania relacji pracownik – pracodawca już na etapie przeszukiwania ofert i ogłoszeń rekrutacyjnych.


Potencjalny pracownik czuje się zobligowany do jak najlepszego zaprezentowania swojej osoby poczynając od napisania CV. Oczywiście wielu ludziom to nie wychodzi i sięgają po pomoc fachowców, jednak na pewno większość z nich wie, że CV musi być (bo o to przecież proszą w ogłoszeniach) i powinno być dobre.


Jesteśmy przyzwyczajeni do pewnych standardów jeżeli chodzi o formę i treści zawarte w CV ale coraz częściej  w tej materii standardy się zmieniają. Słychać głosy i dyskusje poświęcone tzw. kreatywnemu CV, czy też choćby przynajmniej nadaniu ciekawej formy CV klasycznemu. Pracodawcy chcieliby otrzymywać dokumenty, które są interesujące i od razu dają możliwość wyselekcjonowania tych najlepszych ze stosu papierów, który po każdym projekcie zalega na biurkach. Potencjalny pracownik musi na te oczekiwania odpowiedzieć i postarać się zaprezentować jak najlepiej, przygotowując jak najbardziej profesjonalne dokumenty.


A jak jest po stronie pracodawcy? Od bardzo dawna nic się nie zmieniło, jeżeli chodzi o tzw. standardy ogłoszeń o pracę. Z grubsza rzec ujmując wszystkie ogłoszenia wyglądają podobnie i napisane są w podobny sposób. Cóż, lubię klasykę, ale jeżeli klasyka wieje nudą, przestaje mi się podobać. Czy nie jest tak, że obszar przygotowania dobrego ogłoszenia o pracę to temat równie głęboki jak kwestia napisania dobrego CV. Dlaczego nasz potencjalny pracownik ma czuć się zobowiązany do przygotowania świetnego CV ma marne ogłoszenie? Dlaczego przy tworzeniu ogłoszeń tak niewiele firm sili się na faktyczne wzbudzenie zainteresowania kandydata zarówno pracą, jak i firmą? Rynek pracy jest wciąż rynkiem pracodawcy, ale zmiana w tym zakresie przyjść może bardzo szybko, i dobrze byłoby przemyśleć już teraz strategię firmy w zakresie ogłoszeń rekrutacyjnych.


Pominę kwestię rozwiązań graficznych, które z pewnością przykuły by uwagę czytającego, tak by mógł właśnie do nas chcieć napisać. Pominę także temat nie umieszczanych w ogłoszeniach warunków finansowych. Wymienię przykładowo przedstawienie firmy od strony korzyści jakie z zatrudnienia w niej będzie czerpał przyszły pracownik. Czy sformułowanie „ największy w Polsce dystrybutor środków czystości” lub „duży międzynarodowy koncern” to naprawdę wszystko, co można „dobrego” powiedzieć o pracodawcy? Może czas aby wspomnieć o atmosferze pracy, warunkach lokalowych, ciekawych pracowniczych inicjatywach wdrożonych w firmie w ostatnim czasie, rozwiązaniach z zakresu pracy flexi, dobrych opiniach obecnych pracowników itp. Może warto skonkretyzować sformułowania w rodzaju „możliwość rozwoju zawodowego”, „możliwość uczestniczenia w szkoleniach”, „praca w renomowanej firmie”?


Czyż nie tego dokładnie oczekujemy od setek CV napływających do naszych firm? Przedstawienia korzyści jakie firma będzie miała z zatrudnienia tego właśnie pracownika. Warto by pracodawca zrobił ten krok jako pierwszy i to już na etapie ogłoszenia. Zainteresował pracą, przekonał, że warto właśnie u niego pracować… Taki „ogłoszeniowy” mini employer branding.


Z przyjemnością poznamy Twoją opinię

Skomentuj

Wystarczy 5 sekund aby być zawsze na bieżąco.

Zapisz się do naszego newslettera tutaj:

Informacje o najciekawszych artykułach i nowościach w świecie HR.

Dziękujemy za zapisanie do naszego newslettera. Od teraz będziesz na bieżąco ze światem HR.

Share This
HRstandard.pl
Login/Register access is temporary disabled
Compare items
  • Total (0)
Compare
0