W I kw. 2010 roku w serwisie SzybkoPraca.pl zostało opublikowanych o 15,7 proc. ofert pracy więcej niż w ostatnich trzech miesiącach 2009 roku. Wraz z wiosną nastąpiło również ożywienie na rynku pracy. Pierwszy kwartał jest dla pracodawców dobrym momentem na rekrutację, gdyż pierwsza połowa roku jest zawsze lepsza od drugiej pod względem wyników finansowych. Z początkiem stycznia pracodawcy zawsze rozpoczynają realizację nowych celów i zadań.
W serwisie rekrutacyjnym SzybkoPraca.pl w okresie styczeń-marzec 2010 ukazało się 6 870 ofert zatrudnienia. Można było również zauważyć duży wzrost zainteresowania ogłoszeniami. Internauci poszukiwali pracy z większą determinacją. Wszystkie oferty, które ukazały się na stronie www.szybkopraca.pl w I kw. 2010, zostały przeanalizowane pod względem oglądalności, reakcji na nie oraz ich ilości w poszczególnych województwach, branżach i zawodach.
Oglądalność ogłoszeń na porównywalnym poziomie…
Analizując średnią oglądalność ogłoszeń z poszczególnych województw, można zauważyć, że w porównaniu do IV kw. 2009 roku współczynnik ten nie uległ praktycznie żadnej zmianie. W I kw. 2010 roku jedno ogłoszenie w Polsce przejrzało średnio 398 osób. Największą oglądalnością w kraju cieszyły się oferty z województwa zachodniopomorskiego, gdzie jedno ogłoszenie przejrzało średnio 512 osób.
Na wysokich miejscach znajdują się niezmiennie województwa, które uważane są za najbardziej rozwinięte regiony pod względem gospodarczym. Świadczy to o sporym zainteresowaniu ofertami z tych terenów. Zaliczają się do nich Śląsk (średnio 460 odsłon jednego ogłoszenia), Małopolska (457 odsłon), Mazowsze (426 odsłon), Pomorze (388 odsłon) oraz Dolny Śląsk (362 odsłony).
Najmniejszym zainteresowaniem cieszyły się oferty z województwa lubuskiego (256 odsłon), świętokrzyskiego (248 odsłon), podkarpackiego (234 odsłony) oraz kujawsko-pomorskiego (218 odsłon).
…a ilość wysyłanych CV znacząco rośnie
Okazuje się, że zwiększenie liczby opublikowanych ogłoszeń w I kw. 2010 roku wpłynęło na wzrost wysyłanych przez internautów CV. Jeśli w IV kw. 2010 roku na jedno ogłoszenie wysyłano w Polsce średnio 7 CV, to w pierwszych trzech miesiącach 2010 roku ten współczynnik wynosił średnio 11,7 CV na jedną ofertę.
Warto zauważyć, że najwięcej aplikacji było wysłanych w regionach, gdzie ogłoszenia cieszyły się największą popularnością. Na pierwszym miejscu uplasował się Śląsk, gdzie wysłano średnio 26,6 aplikacji na jedno ogłoszenie. Na drugiej pozycji znalazło się województwo łódzkie z wynikiem 17,8 CV na jedno miejsce. Dużo osób szukało również pracy na Mazowszu (17 CV na jedno miejsce), w Dolnym Śląsku (14 aplikacji na jedno ogłoszenie) i w Małopolsce, gdzie składano 11 życiorysów na jedno miejsce. Można więc wywnioskować, że Polacy zaczęli intensywniej poszukiwać zatrudnienia w najbardziej rozwiniętych regionach kraju.
Reakcja na ogłoszenia była najmniejsza w województwach, gdzie tradycyjnie jest najmniej ofert pracy. Należą do nich Warmia i Mazury (średnio 3,6 aplikacji na jedno miejsce), Podkarpacie (3 CV na pojedyncze ogłoszenie) oraz Podlasie (2,3 CV na jedną ofertę).
Mazowsze i Dolny Śląsk górą
Jeśli przeanalizujemy dane dotyczące liczby ogłoszeń w poszczególnych województwach, dojdziemy do wniosku, że wiążą się one z poziomem odsłon ofert i CV wysyłanych w każdym regionie. Im większa ilość ogłoszeń dotyczących danych województw, tym szersze zainteresowanie zatrudnieniem w tym regionie.
Warto zwrócić uwagę, że najwięcej ofert pracy pochodziło z Dolnego Śląska (12,4 proc.), Mazowsza (12,3 proc.) i województwa śląskiego (11,9 proc.). Na brak ofert pracy nie mogli narzekać również mieszkańcy Wielkopolski, skąd pochodziło 9,4 proc. wszystkich ogłoszeń i Małopolski, gdzie można było przejrzeć 6,7 proc. ofert zatrudnienia. Dane pokazują, że pracodawcy tylko z tych pięciu regionów zamieścili 52,7% wszystkich ofert pracy.
Z największymi problemami w znalezieniu pracy borykają się osoby pochodzące z województwa świętokrzyskiego, w którym było najmniej ofert pracy w kraju (1,6 proc.), Warmii i Mazur (2,6 proc.), Opolszczyzny (2,9 proc.) i Podlasia (2,9 proc.).
Postrzeganie sytuacji na rynku pracy zależne od branży
Przyjrzyjmy się odsetkowi ogłoszeń z poszczególnych branż. Okazuje się, że 8,9 proc. ofert w Polsce było przeznaczonych dla osób pracujących w fabrykach i inżynierii. Na drugim miejscu znalazło się budownictwo z 8,5 proc. ogłoszeń. W podobnej sytuacji znajdują się osoby pracujące w handlu (7,6 proc.) oraz sprzedaży (7,5 proc.). Na brak ofert pracy nie mogli też narzekać finansiści (6 proc.). Są więc to osoby, które nie będą miały większego problemu ze zmianą pracodawcy lub podjęciem pierwszego zatrudniania. Według tych osób sytuacja na rynku przy będzie charakteryzowana jako korzystna i dobra.
Inaczej na rynek pracy będą patrzeć absolwenci kierunków humanistycznych. Ze względu na to, że jest ich zbyt wielu w stosunku do zapotrzebowania, okres poszukiwania przez nich zatrudnienia będzie się wydłużał. Pracodawcy zaproponują im również mniejsze zarobki i gorsze warunki pracy. Według nich sytuacja na rynku pracy będzie przedstawiała się gorzej.
Jaki zawód jest najlepszy?
Zatrudniające branże poszukują przede wszystkim specjalistów. Podobnie, jak w 2009 roku, w 2010 roku zapotrzebowanie na pracowników fachowych i fizycznych utrzymuje się na stabilnym poziomie. Tylko dla tych zawodów było przeznaczonych 31,2 proc. ofert. Kolejne 15,9 proc. Było skierowanych do inżynierów oraz specjalistów z wykształceniem technicznym.
Kolejną grupę poszukiwanych zawodów stanowili sprzedawcy (15,7 proc. ofert) oraz handlowcy (8,9 proc.). Ilość ofert pracy dla nich związana jest z rozbudowywaniem i rozszerzaniem działalności działów handlowych firm. Ta tendencja jest obecna na rynku pracy od 2009 roku.
Na kolejnych miejscach uplasowały się zawody związane z sektorem usług (7,8 proc.), finansami i bankowością (5,9 proc.) oraz zarządzaniem i konsultingiem (4 proc.). Najmniej ofert było przeznaczonych dla nauczycieli i lektorów (2,7 proc.), a także sekretarek i pracowników administracji (1,5 proc.).
Szeregowi pracownicy wciąż w cenie
W I kw. 2010 roku najwięcej pracodawców chciało zatrudnić szeregowych pracowników (59,9 proc.). Ta tendencja jest widoczna od początku 2009 roku. Na wykwalifikowanych specjalistów stawiało 28,8 proc. firm. Najmniej przedsiębiorstw chciało zatrudnić kierowników oddziałów (5,1 proc), kadrę zarządzającą (1,6 proc.) oraz dyrektorów oddziałów (0,8 proc.).
Pracy nadal szukają wykwalifikowani pracownicy
Okazuje się, że najwięcej aplikacji nadal składają wykwalifikowani pracownicy, którzy wysyłają średnio 15,9 CV na jedną ofertę pracy. Jest to grupa, która najbardziej intensywnie poszukuje zatrudnienia. Taka tendencja była widoczna również w 2009 roku.
Zatrudniania poszukują również szeregowi pracownicy. W tej grupie składano średnio 14,1 CV na jedną ofertę. Najmniej aplikacji wysyłali kierownicy działów lub grupy (średnio 6 CV na jedno miejsce), kadra zarządzająca (5,9 CV) oraz dyrektorzy oddziałów (3,9 CV). Rotacja wśród wysoko wykwalifikowanej kadry jest zawsze mniejsza, w związku z tym mniejsza ilość aplikacji przesyłanych wśród tych grup nie powinna dziwić.
Coraz mniej umów zlecenia
W I kw. 2010 roku 77 proc. firm w Polsce chciało zatrudniać pracowników na pełen etat. W porównaniu do ostatnich trzech miesięcy 2009 roku ten współczynnik wzrósł o 11 punktów procentowych. Świadczy to o pozytywnych tendencjach na rynku i optymistycznych nastrojach wśród pracodawców.
Coraz mniej przedsiębiorstw oferujących zatrudnienie proponuje kandydatom umowę zlecenia. W I kw. 2010 roku tę formę preferowało 14,7 pracodawców. Natomiast w ostatnim kwartale 2009 roku ten odsetek wynosił 25 proc. Dane świadczą więc o tym, że pracodawcy przestają obawiać się wiązania się z pracownikami na dłużej i proponują im lepsze warunki współpracy.
Najmniej ofert opublikowanych w serwisie rekrutacyjnym SzybkoPraca.pl dotyczyło pracy na niecały etat (4,9 proc.), zatrudniania sezonowego (2 proc.) i praktyk oraz staży (1,5 proc.).
Powyższe dane potwierdzają, że polski rynek pracy odrabia straty po spowolnieniu gospodarczym w 2009 roku, na które wpływ miał kryzys w Europie Zachodniej i USA. Pozytywnym sygnałem jest zwiększenie się ilości ofert pracy, co wpłynęło również na większe zainteresowanie poszukiwaniem nowego zatrudniania przez Polaków. Jednak warto zauważyć, że ilość ofert zwiększyła się w najbardziej rozwiniętych regionach kraju – na Mazowszu, w Dolnym Śląsku, na Śląsku, w Wielkopolsce i Małopolsce. Pracodawcy coraz częściej zatrudniają pracowników na cały etat. Jednak warto pamiętać, że proces utrwalania się pozytywnych zmian jest bardzo powolny i nie można jeszcze wysuwać daleko idących wniosków o powrocie sytuacji z 2008 roku.
Szczegółowe dane można znaleźć w dokumencie Raport SzybkoPraca.pl i wynagrodzenia.pl
Autor raportu: Justyna Kostrzewska, SzybkoPraca.pl, email: justyna.kostrzewska@szybko.pl
Źródło: qbusiness.pl