Do udzielenia wywiadu zaprosiliśmy Anne Jędrzejewską z firmy KBJ S.A., która opowie o zmaganiach kobiet w pracy w branży IT. Czy jest ona łatwa? Nie, ale to liczne wyzwania i pasja.
HRstandard: Praca w IT to przypadek czy przemyślana decyzja? Proszę opowiedzieć o początkach swojej kariery.
Anna Jędrzejewska: Wiedziałam, że będę studiować jakiś kierunek ścisły, bo uczenie się tych przedmiotów w szkole dawało mi ogromną przyjemność. To, że wybrałam informatykę, podyktowane raczej było ciekawością i chęcią podjęcia jakiegoś wyzwania, bliżej nawet wtedy nieokreślonego, niż wynikiem przemyślanego i świadomego wyboru. Ostatecznie namówiła mnie na to koleżanka, która rozpoczęła wcześniej studia na tym kierunku.
Moje studia przypadały na początek lat dziewięćdziesiątych i informatyka, jaką znamy obecnie, dopiero się formowała. Był to czas, gdy komputery zaczynały wychodzić z centrów obliczeniowych, uczelni i powoli stawały się produktem masowym, powszechnie dostępnym. Pojawił się pierwszy Windows, zaczynał rozwijać się Internet, pojawiały się pierwsze przeglądarki stron www, e-mail stawał się nowym sposobem komunikacji. Naprawdę wiele się działo. Dla mnie symbolem przemian, jakie się wtedy dokonywały, był widok składowanego na korytarzu uczelni „żelastwa”, będącego zdemontowaną maszyną liczącą ODRA, która została zastąpiona nowoczesnymi serwerami. Wraz ze mną studiowało relatywnie dużo kobiet, o ile na pierwszym roku stanowiłyśmy 10% całej grupy, to ukończyłyśmy studia prawie wszystkie i w rezultacie stanowiłyśmy ok. 30% absolwentów naszego rocznika. Nie przypominam sobie, żebyśmy były traktowane w specjalny sposób (zarówno w pozytywnym jak i negatywnym sensie) przez kolegów czy przez wykładowców.
Pierwszą pełnoetatową pracę podjęłam w jednym z największych polskich inżynierskich biur projektowych, gdzie używano bardzo zaawansowanych i skomplikowanych systemów komputerowych, ale i tworzono własne programy do wspomagania i projektowania, obliczeń inżynierskich. Trafiłam do zespołu doświadczonych programistów, którzy pamiętali jeszcze czasy wielkich maszyn obliczeniowych, kart perforowanych i taśm. Myślę, że doświadczenie i wiedza, którą mi przekazywali, ukształtowały w głównej mierze, moje obecne patrzenie na IT w firmie oraz nauczyły uniwersalnych zasad (np. konieczności optymalizacji kodu programu, podejścia do testowania, zasad wdrażania systemów informatycznych czy rozumienia potrzeb biznesu). Byłam programistą, ale również zajmowałam się administracją baz Oracle i głównego systemu do projektowania (Plant Design System firmy Intergraph), przez pewien czas byłam jedyną kobietą w Polsce, która się tym zajmowała. Miałam okazję również uczestniczyć po raz pierwszy w międzynarodowych projektach. Moja następna praca to było już administrowanie systemem SAP czyli tzw. BASIS i tym obszarem zajmuję się do dziś.
HRstandard: Z jakimi wyzwaniami zmaga się Pani w swojej pracy? Czy są jakieś specyficzne wyzwania, z którymi w pracy w IT mierzą się tylko kobiety?
Anna Jędrzejewska: Od kilkunastu lat pracuję w obszarze technologii SAP NetWeaver. Zajmuję się projektowaniem rozwiązań technicznych, wdrażaniem, administrowaniem oraz optymalizacją systemów SAP, również w dużych i rozległych środowiskach. Systemy SAP bardzo często są głównymi, a przez to najbardziej krytycznymi systemami IT w firmie. Przygotowanie implementacji takiego rozwiązania (nawet tylko z punktu widzenia technicznego), wymaga bardzo często głębokiej analizy wymagań biznesowych i IT, przewidzenia pewnych zależności, minimalizacji wpływu potencjalnych zagrożeń. Nawet drobny błąd może mieć ogromne, negatywne skutki dla firmy. Zaplanowanie takiego środowiska wymaga często dużej wyobraźni i wiedzy. W tym obszarze naprawdę trudno jest popaść w rutynę, ponieważ otoczenie IT i biznesowe w każdej firmie jest trochę inne, inne są wymagania i ograniczenia, a jednocześnie technologie coraz szybciej się zmieniają, wymaga to ciągłego i szybkiego uczenia się (również na błędach).
Zdarza mi się pracować też przy administracji i utrzymywaniu działających systemów SAP. Praca ta ma inny charakter, jest bardziej przewidywalna, łatwiejsza do zaplanowania. Ma też pewne minusy. Jest żmudna, często są to czynności w pewnym zakresie powtarzalne, ale i tutaj potrafią pojawić się problemy, które wymagają szczegółowych analiz, logicznego myślenia, a dodatkowo bardzo często muszą być rozwiązane pod presją czasu, bo np. kilka tysięcy użytkowników nie może zalogować się do systemu. Czasami zdarza mi się pracować w nocy, w weekendy (gdy na systemach wykonywane są czynności administracyjne, które planowane są w taki sposób, żeby miały wpływ na jak najmniejszą liczbę użytkowników), ale jest to znane każdemu administratorowi systemu.
Prowadzę też projekty wdrożeniowe. Tu wyzwania są innego rodzaju: skoordynowanie działań różnych zespołów, odpowiednie zaplanowanie czasowe wymaganych działań, niwelowanie zagrożeń projektowych itd.
Myślę, że takim wyzwaniem, z którym zmierzyła się chyba każda kobieta zawodowo zajmująca się IT (zwłaszcza w obszarach, w których jest nas mniej), było przekonanie współpracujących mężczyzn, że jest się pełnoprawnym członkiem zespołu, że posiada się wiedzę i kompetencje do tego, żeby być partnerką w rozmowach merytorycznych. Było to doświadczenie moje, ale chyba również każdej kobiety, która pracuje w IT.
HRstandard: Czy ta praca daje Pani satysfakcję?
Anna Jędrzejewska: IT obecnie to szeroki wachlarz różnych technologii i rozwiązań, zmieniających i doskonalących się w coraz szybszym tempie. Fascynujący dla mnie jest sam kontakt z coraz nowszymi technologiami, obserwacja zmian, jakie zachodzą w nich na przestrzeni lat, pojawianie się i zanikanie pewnych idei, trendów, czy wręcz mód w informatyce. Wymaga to cały czas zdobywania nowej wiedzy i otwartości na zmieniającą się rzeczywistość. Jedna z pierwszych moich szefowych, która była już wtedy bardzo doświadczoną programistką mówiła „Ta praca nigdy nie pozwoli Ci się zestarzeć, bo cały czas trzeba się uczyć i logicznie myśleć”.
Ogromną satysfakcję daje mi oglądanie efektów pracy – widok działających produkcyjnie systemów, które zostały przeze mnie zaplanowane, zainstalowane czy skonfigurowane, gdzie logują się tysiące użytkowników i przetwarzane są duże ilości danych, dzięki czemu sprawnie funkcjonuje cała, czasem ogromna firma. Oczywiście system jest wynikiem pracy całego zespołu, ale bez mojego wkładu system w ogóle by nie istniał.
Systemy SAP z racji swojej złożoności wymagają współpracy wielu osób. Mam więc okazję pracować w różnych zespołach, z różnymi osobami i w różnych obszarach IT, czy biznesu. Praca w firmach międzynarodowych daje też możliwość spotykania ekspertów i pracy z ludźmi z różnych krajów, stykania się, momentami wręcz zderzania, z różnicami kulturowymi, co jest bardzo rozwijające a czasami również zabawne.
HRstandard: Jakie cechy powinna posiadać kobieta pracująca w IT?
Anna Jędrzejewska: Informatyka jest dziedziną ścisłą, wymaga pewnych predyspozycji i powiedzmy to wprost – nie każdy je posiada i nie każdy się w tym odnajdzie. Jednak jest to bardzo satysfakcjonujący zawód, który można polecić każdemu (i każdej kobiecie!), kto lubi wyzwania, lubi rozwiązywać zagadki, ma w sobie pasję odkrywania, myślenia i analizowania.
Myślę, że cechy pożądane do pracy w IT to umiejętność logicznego, analitycznego myślenia, przewidywania konsekwencji swoich działań, wyobraźnia, chęć ciągłego pogłębiania swojej wiedzy oraz umiejętność szybkiego uczenia się.
Pewne cechy przypisywane kobietom bardzo pomagają w tej branży i to one są powodem dlaczego kobiety są tak poszukiwane w IT. Kobiety są bardziej dokładne i skrupulatne, przywiązują wagę do szczegółów, które mogą pomijać mężczyźni. Mają większą podzielność uwagi, mniejszą skłonność do podejmowania ryzyka i bardziej praktyczne podejście (co w pracy przy systemach krytycznych może mieć duże znaczenie). Kobiety są bardziej komunikatywne, mają większą umiejętność pracy w zespole, nastawione są bardziej na współpracę niż rywalizację. Dzięki empatii lepiej porozumiewają się z klientami, czy współpracownikami, nawet jeżeli są dużymi indywidualnościami.
Oczywiście trzeba być ambitnym, gotowym na ciężka pracę, ale warto podjąć takie wyzwanie, ponieważ ten zawód daje ogromną satysfakcję.
Jednym zdaniem: ambitna kobieta, która ma ścisły umysł bardzo dobrze może się odnaleźć się w tym zawodzie, pozostając przy tym stuprocentową kobietą.
HRstandard: Dlaczego Pani zdaniem jest tak mało kobiet w branży IT czy wynika to ze stereotypów, braku odwagi, a może jest to kwestia dotarcia do kobiet?
Anna Jędrzejewska: Problem małej ilości kobiet w IT jest złożony. Wiele globalnych firm informatycznych, czy nawet państw podejmuje różne działania mające na celu zachęcenie kobiet do pracy IT (niektóre nawet nieco kontrowersyjne, jak np. program zaproponowany przez Facebook i Apple zapewniający pracownicom mrożenie komórek jajowych, informacja ta wywołała gorącą dyskusję wśród moich koleżanek). Kilka lat spędziłam w Szwecji, biorąc udział w projektach dla międzynarodowej korporacji i miałam możliwość bliżej poznać tamtejsze realia. Szwecja to bardzo ciekawy przykład. Kraj ten ma bardzo dobre doświadczenia we wdrażaniu programów aktywizacji zawodowej kobiet i duże sukcesy na tym polu. Szwecja posiada najwyższe w Europie wartości wskaźnika zatrudnienia kobiet – powyżej 70%. Jednocześnie jest jednym z najbardziej rozwiniętych technologicznie krajów w Europie, wydaje na badania i rozwój rokrocznie ok. 3,5% PKB i tę wartość chce zwiększać do ponad 4%. Mogłoby się wydawać, że problem zbyt małej liczby kobiet w IT nie powinien mieć miejsca. Oczywiście spotyka się tam relatywnie więcej kobiet zajmujących się zawodowo informatyką niż np. w Polsce, ale i tak udział ten wciąż jest mały. W Szwecji jest bardzo dobra atmosfera dla zatrudniania kobiet w IT, a i tak bardzo gorąco dyskutuje się, w jaki sposób je zachęcić, bo wciąż jest ich za mało.
Sądzę, że mała ilość kobiet w IT nie wynika z niechęci pracodawców (oni już dostrzegają pozytywy z obecności kobiet w zespołach), czy mechanizmów organizacyjnych (chociaż w Polsce mamy jeszcze dużo do zrobienia w tej kwestii i zazdrościłam często moim szwedzkim koleżankom, dostępnych im rozwiązań socjalnych), ile raczej z niechęci samych kobiet do podejmowania pracy w takim zawodzie.
Zajęcie to jest uważane za bardziej odpowiednie dla mężczyzn. Myślę, że pewien wpływ na to ma wciąż funkcjonujący stereotyp informatyka. Jest to ktoś, kto posiada magiczną wiedzę, trudną i niemożliwą do zrozumienia dla zwykłego człowieka, żyje w wyizolowanym świecie, pełnych maszyn, który nie ma potrzeby i nie potrafi kontaktować się z ludźmi. Taka praca nie wygląda na interesującą dla kobiet, które wolą pracować z ludźmi. IT wciąż jest postrzegane jako domena mężczyzn, męski świat ,w którym kobieta aby zaistnieć musi się wykazać ogromną wiedzą, ambicją, aby się przebić i udowodnić, że jest równie dobra. Takie podejście zaczyna się powoli zmieniać, ale pewien stereotyp myślenia zarówno wśród mężczyzn, jak i kobiet wciąż pokutuje.
HRstandard: Jak w takim razie zachęciłaby Pani kobiety, które jeszcze się wahają do pracy w tej branży?
Anna Jędrzejewska: Nie chcę, żeby zachęcanie kobiet do IT przybierało formę „kobiety do komputerów”, tak jak kiedyś „kobiety na traktory”. Praca w IT, jeśli nie będzie wynikała z autentycznego zainteresowania i pasji, nie będzie dawała satysfakcji. Jest to zawód dający dużo zadowolenia, ale wymagający.
W obszarze, którym się zajmuję jest stosunkowo niewiele kobiet, zespół, który prowadzę składa się wyłącznie z mężczyzn. Moją ambicją było więc, by w zespole pojawiła się chociaż jeszcze jedna kobieta. Podczas rekrutacji ogłoszenia były zredagowane w taki sposób, żeby podkreślić, że jest to oferta również dla kobiet. Okazało się, że finalnie skuteczne było skorzystanie z sieci znajomości (tzw. networkingu). Uważam, że właśnie tworzenie sieci kontaktów pomiędzy pracującymi już w IT kobietami i dopiero rozpoczynającymi tę pracę oraz pokazywanie przykładów, że kobieta w IT może odnaleźć się zawodowo i odnieść sukces, jak również wspieranie kobiet zaczynających przygodę z IT poprzez mentoring, pomoże wprowadzać więcej kobiet do informatyki. Mentoring jest również ważny dla zatrzymania kobiet w IT, bo jak pokazują badania ponad połowa kobiet odchodzi z branży IT po kilku latach.
Nie są to może najbardziej efektywne sposoby i mogą przynieść rezultaty dopiero w dłuższej perspektywie, ale walki ze stereotypami i głęboko zakorzenionymi przekonaniami nie da się przeprowadzać systemowo i odgórnie.
HRstandard: Kto jest Pani autorytetem w świecie IT? Kobieta, a może jednak mężczyzna?
Anna Jędrzejewska: Trudno jest mi wskazać jedną, konkretną osobę. Świat IT pełen jest fascynujących, genialnych twórców, wizjonerów, mniej lub bardziej znanych, dzięki którym informatyka wygląda dziś w określony sposób. W trakcie pracy zawodowej spotkałam i wciąż spotykam wielu mądrych i inspirujących ludzi – mężczyzn i kobiety, od których wiele się nauczyłam, którzy byli i są dla mnie wzorem.
Moją ulubioną postacią jest Ada Lovelace, XIX-wieczna matematyczka i informatyczka, która opisała maszynę analityczną Babbage’a i stworzyła algorytm na obliczanie na niej liczb Bernoulliego, który to algorytm uznaje się za pierwszy program komputerowy. Pomimo dyskusji na temat Ady oraz jej rzeczywistych zasług, bardzo podoba mi się idea, że za pierwszego programistę uznaje się piękną kobietę, w dodatku w krynolinie. Jeśli ona w tamtych czasach dała radę, to współczesne kobiety tym bardziej mogą zaistnieć w świecie IT!
Anna Jędrzejewska: Certyfikowany konsultant technologii SAP NetWeaver z kilkunastoletnim doświadczeniem zdobytym w trakcie realizacji projektów w Polsce i za granicą, w dużych i złożonych środowiskach SAP. Trener technologii SAP. Zajmuje się problemami technologicznymi i integracyjnymi w systemach opartych głównie na SAP NetWeaver, obejmującymi planowanie architektury sprzętowej i software’owej dla wdrażanych rozwiązań SAP, jak również analizą i optymalizacją ich wydajności, w szczególności problemami przetwarzania dużych ilości danych.
Witam.
Jestem head hunterem. Od blisko dekady pracuję w projektach IT.
Zauważam, że rzeczywiście kobiet jest o wiele więcej i to bardzo dobrze.
I widzę w związku z tym same plusy, a szczególnie wtedy, gdy klient jest zadowolony, że jego zespoły nie będą już takie męskie 🙂
Pozdrawiam