W naszym dzisiejszym przeglądzie stawiamy na kreatywność: ważną umiejętność, w którą warto wyposażyć pracowników. Do tego, kilka słów o wirtualnym ekspresie do kawy i innych narzędziach pozwalających zareklamować w sieci kulturę organizacji oraz najnowsze doniesienia ze świata aplikacji mobilnych. Na koniec – zagadka LinkedIn. Jesteście ciekawi?
1. „Co zrobiłby na Twoim miejscu Steve Jobs?” i inne techniki kreatywne
O korzyściach płynących z kreatywności nie trzeba nikogo przekonywać, ostatecznie czy jest ktoś, kto nie chciałby, aby jego firma przynajmniej pod niektórymi względami przypominała Apple’a lub Disney’a? Dobra wiadomość jest taka, że na zwiększenie poziomu kreatywności można wpływać za pomocą odpowiednich technik: pytań zmieniających perspektywę, aranżacji przestrzeni, mianowania kolegi siedzącego obok „carem kreatywności” i wielu innych… W artykule Howarda Givnera przedstawione są wybrane z nich. Warto przeczytać i wykorzystać.
2. Tinderekrutacja?
Co sądzicie o rekrutacji poprzez portal randkowy? Cóż, na pewno nie w każdej branży… Jest jednak faktem, że to właśnie portale randkowe stanowią inspirację dla tworzenia aplikacji dla rekruterów – przejrzystej, wizualnej, łatwej w obsłudze. Gdyby za kilka lat taka metoda rekrutacji zdobyła podobną popularność co aplikacja Tinder (odnotowująca nawet 50 milionów użytkowników miesięcznie), mielibyśmy do czynienia ze swego rodzaju rewolucją technologiczną w branży. A scenariusz nie jest tak nieprawdopodobny, jakby się wydawało. Szykujcie więc smartfony i… zapraszamy do lektury.
3. Wirtualny ekspres do kawy przyciąga najlepszych!
Najcenniejsi pracownicy przykładają dużą wagę do środowiska, w jakim przyjdzie im pracować. Jak zadbać o to, by znalezione w sieci informacje zachęciły ich do dołączenia do naszej firmy? W artykule opublikowanym na portalu Social-Hire znajdziecie przydatne wskazówki na temat tego, jak stworzyć „wirtualny ekspres do kawy”, wokół którego będą toczyły się firmowe dyskusje – esencja kultury organizacji. Co zrobić, aby stanowiły one wizytówkę przedsiębiorstwa? Jak przeprowadzić taką „kampanię wizerunkową” skutecznie, lecz nienachalnie?
4. Aplikuj z każdego miejsca za pomocą smartfona! – na ile to rzeczywiście ułatwienie?
Technologia idzie do przodu, już połowa szukających pracy korzysta z urządzeń mobilnych. Część firm dotrzymując im kroku, umożliwia kandydatom aplikowanie za ich pomocą. Sam proces pozostaje jednak często tak samo czasochłonny, jak był w przypadku tradycyjnych metod komputerowych: przeciętnemu użytkownikowi przejście przez 52 ekrany i uzupełnienie odpowiedzi zajmuje średnio 43 minuty. Jedyną rzeczywistą zmianą wydaje się być mniejszy ekran… co trudno nazwać udogodnieniem, prawda? Jak w pełni przenieść procedurę aplikowania w XXI wiek?
5. Ten błąd może Cię sporo kosztować
Perfekcyjne ogłoszenie o pracy na LinkedIn mamy przygotowane: zwięzłe, zachęcające, zawierające potrzebne informacje. Czy pozostaje nam już tylko czekać na zgłoszenia? Otóż nie, istnieje coś jeszcze. Przeoczenie tego może nas pozbawić najtrudniej dostępnych (bo najbardziej ceniących się) kandydatów. Mowa oczywiście o informacji o wynagrodzeniu. – Jak to, przecież osobiście zamieściłem tę informację w ogłoszeniu! – oburzy się rekruter. Jednak, podana przez nas stawka nie jest jedyną, na jaką natrafia kandydat na portalu. Jak to możliwe? Why You Lose Potential Candidates with LinkedIn Job Posts.
Autorka: Zofia Augustyniak
CZYTAJ TEŻ: Panorama HR – przegląd mediów zagranicznych
