Od 1.05.2014 w życie wchodzi kontrowersyjna regulacja unijna, która dotknie wszystkich rekruterów w naszym kraju. Od tego dnia publikowanie ogłoszeń w języku polskim będzie nielegalne. Zgodnie z prawem można będzie pozyskiwać kandydatów jedynie za pośrednictwem ogłoszeń sformułowanych w języku angielskim.
Komisja Europejska stwierdziła, że publikowanie ogłoszeń rekrutacyjnych tylko w języku danego kraju dyskryminuje obywateli innych krajów unijnych poszukująych pracy w danym kraju. Regulacja ma zapewnić równy dostęp do wakatów w całej Unii Europejskiej bez względu na znajomość języka kraju, w jakim prowadzona jest rekrutacja.
Z pewnością ułatwi to dostęp do pracy Polakom przebywającym aktualnie np. w Grecji, czy na Węgrzech – tłumaczy Monika Woźniak, pacownica jednej z agencji zatrudnienia. – Ogłoszenia opublikowane w języku angielskim będą łatwiej dostępne dla Polaków, którzy raczej biegle posługują się tym językiem.
Ustawa już wzbudza falę kontrowersji w Hiszpanii oraz Francji, których obywatele słyną do zamiłowania do języków ojczystych i braku chęci uczenia się języka angielskiego.
A jak do regulacji odnosi się polski rynek pracy? Cóż, na pewno przygotowanie ogłoszeń po angielsku będzie wymagało od nas większego wysiłku, – odpowiada Monika Woźniak. – Zastanawiamy się również nad pokoleniem 50+, coraz aktywniejszym na rynku pracy. Te osoby mogą mieć problem ze zrozumieniem treści. Może jednak to zmobilizuje ich do rozwijania swoich kompetencji, – dodaje nasza rozmówczyni.
Image courtesy of imagerymajestic/FreeDigitalPhotos.net
Prima Aprilis? 🙂
🙂 Tak, przyznajemy się:)
Dobrze się bawicie 🙂
i to miało być zabawne? 😐