Ponad 44 proc. Polaków to osoby bierne zawodowo. Nie pracują i nie szukają pracy. Kim są? Dlaczego nie podejmują płatnego zajęcia. Czy 44 proc. to dużo? Eksperci Work Service rozwiewają wątpliwości.
Z najnowszych Badań Aktywności Ekonomicznej Ludności dowiadujemy się, że na 1000 pracujących osób przypada aż 998, które nie wykonują pracy zarobkowej. Biorąc pod uwagę podział na płeć, jest to średnio 719 niepracujących mężczyzn oraz 1348 niepracujących kobiet na tysiąc reprezentantów swojej płci. Wskaźnik ten wydaje się być wysoki. Zobaczmy jednak kim są osoby bierne zawodowo i dlaczego nie podejmują płatnego zajęcia.
Za aktywne zawodowo uznaje się osoby powyżej 15 roku życia, które pracują lub są bezrobotne. Osoba bezrobotna według definicji ma od 15 do 74 lat, aktywnie poszukuje pracy i jest gotowa ją podjąć w ciągu najbliższych dwóch tygodni. – Rejestracja w Urzędzie Pracy to za mało, aby zostać nazwanym bezrobotnym. Niezbędne jest aktywne poszukiwanie pracy i gotowość do jej pojęcia od zaraz. Jeśli ze statystyk pominiemy osoby niepełnoletnie, które podlegają obowiązkowi szkolnemu, a także emerytów okazuje się, że biernych zawodowo osób w wieku produkcyjnym(18-59/64 lata) jest w Polsce 26,6 proc. – tłumaczy Tomasz Hanczarek Prezes Work Service SA.
„Emerytura”, a w drugiej kolejności „nauka i uzupełnianie kwalifikacji” to przyczyny bierności największej ilości osób. Kolejne miejsca zajmują „choroba i niepełnosprawność”, „obowiązki rodzinne i związane z prowadzeniem domu” oraz „zniechęcenie bezskutecznością poszukiwania pracy”. Największy niepokój budzi wskaźnik dotyczący zniechęcenia bezskutecznością poszukiwania pracy. Przez trzy ostatnie lata wzrósł on aż o 45 proc. W 2010 r. taką postawę deklarowało 370 tysięcy osób, a obecnie jest to aż 539 tys. – Rośnie rzesza osób trwale wykluczonych z rynku pracy. Pomimo znacznych dotacji unijnych mamy problem z przeszkoleniem i przekwalifikowaniem osób trwale bezrobotnych, co prowadzi do ich awersji do szukania pracy oraz apatii. W konsekwencji nie chcą oni zmienić swojego statusu zawodowego – wyjaśnia Krzysztof Inglot.
Czy można jakoś pomóc tym ludziom? Czy jest dla nich szansa na powrót na rynek pracy? – Rozwiązaniem tej sytuacji są modele aktywności zawodowej, w których bezrobotni byliby uczeni konkretnego zawodu. Na rynku są bowiem zawody takie jak: operator suwnic, spawacz, elektryk wysokich napięć, czy księgowa, w których wciąż brakuje osób z odpowiednimi kwalifikacjami. Praca czeka – warto więc wykorzystać tę okazję – zachęca Krzysztof Inglot.
źródło: Work Service