Przychodzi kandydat pytać o pracę – „Czy jest jakaś praca?”

Od dłuższego czasu nosiłam się z zamiarem i potrzebą opisania dominujących postaw osób poszukujących pracy, popełniających błędy, których z łatwością można byłoby uniknąć. Moje codzienne obserwacje zawodowe skłoniły mnie to podjęcia tego tematu. Tematu bardzo istotnego, a często bagatelizowanego przez samych zainteresowanych.

 

Nie chciałabym jednak przedstawiać i opisywać merytorycznej strony tworzenia profesjonalnych dokumentów aplikacyjnych czy przygotowania się kandydata do samej rozmowy kwalifikacyjnej. W artykule tym chciałabym skupić się na wizerunkach i postawach osób poszukujących pracy, sposobie bycia, umiejętnościach komunikacji interpersonalnej, na procesie budowania własnej markbli na rynku pracy. Chciałabym także, zatrzymać się i podkreślić poziom świadomości kandydatów poszukujących pracy. Gdyż obok wiedzy –odnoszącej się do ogólnych tendencji rynkowych oraz konkretnej branży – świadomość własnego potencjału stanowi podstawę do planowania kariery zawodowej.

 

W dzisiejszym coraz szybciej zmieniającym się świecie, pracownicy przede wszystkim sami muszą wykazywać inicjatywę w wytyczaniu własnej drogi zawodowej Należy podkreślić, iż poszukiwanie zatrudnienia jest procesem, a nie jednorazowym epizodem. Z naszych obserwacji wynika jednak, iż wiele osób poszukiwanie pracy traktuje jako jednorazowe działanie, któremu można poświęcić niewiele czasu. Niejednokrotnie sprowadza się ono do wizyty w Agencjach Pracy Tymczasowej i zadaniu pytania – „czy jest jakaś praca?” Często spotykam się z tak zadanym pytaniem, na które odpowiadam również pytaniem –„jakaś, to znaczy jaka?” (choć wiem, że nie odpowiada się pytaniem na pytanie, to jakiej innej odpowiedzi można w tej sytuacji udzielić…?) W odpowiedzi na moje zapytanie padają słowa – „obojętnie”, „wszystko jedno”, „jakakolwiek”, „nie wiem”. Stwierdzenia te mogą dziwić i dziwią, ponieważ kto ma wiedzieć lepiej jakiej pracy poszukuje, niż sam kandydat?!

Z praktyki okazuje się jednak, że osoby poszukujące pracy nie wiedzą, nie zastanawiają się jakiej pracy szukają, w jakim charakterze chciałyby pracować. Z czego może to wynikać? Jest wiele przyczyn…

 

…„czy jest jakaś praca”…

Po pierwsze, część osób poszukiwanie pracy traktuje bardzo odtwórczo, myśląc że samo zadanie pytania wystarczy, a dalszą inicjatywę i działania w kierunku znalezienia czy też zaproponowania konkretnej oferty przejmie pracownik Agencji Pracy Tymczasowej. Taką postawę kandydatów, w żargonie rekruterów, często określa się postawą tzw. „na gotowo”. Należy zdawać sobie sprawę, iż szukanie pracy to praca na pełen etat, wymagająca dużej aktywności od samego kandydata. Aby znaleźć satysfakcjonujące dla siebie miejsce w świecie pracy, należy przede wszystkim osobiście zaangażować się oraz otworzyć na różnego typu informacje i wiedzę związaną zarówno z własną osobą jak i rynkiem pracy. Mój Przyjaciel – doradca zawodowy mawia – „aktywność zabija nieaktywność”  – i o tym należy pamiętać!

… „to tylko dokumenty i rozmowa”…

Po drugie,  z braku świadomości, iż w procesie poszukiwania pracy szczególnego znaczenia nabiera konstruktywne i profesjonalne przygotowanie się do tego procesu. Mowa tu o tworzeniu profesjonalnych dokumentów aplikacyjnych, przygotowaniu się do rozmowy kwalifikacyjnej. Wiele razy spotkałam się z CV składanym na kilka części w kostkę, bądź też zrolowanym, wyjmowanym prosto spod kurtki, brudnym, pogniecionym, czy też tysięczną kopią ksero, na której już nic nie widać. Były i takie sytuacje, w których sam kandydat na dokumencie, który składał przekreślał zawarty w nim numer telefonu i dopisywał długopisem nowy, aktualny. Zdarzało się również, iż wpisywał kolejne miejsce pracy, o którym zapomniał, bądź też uzupełniał nieaktualne CV, dodając nowego pracodawcę.  Ciekawa rzecz miała się także z listami motywacyjnymi, spotkałam się z sytuacją kiedy to kandydat składając CV wraz listem motywacyjnym, na owym liście przekreślił adresata – inną firmę i wpisał tę, do której składał dokumenty, ubiegając się w ten sposób o pracę, czy też możliwość wzięcia udziały w procesie rekrutacji.

 

Kandydaci ci najwyraźniej zapomnieli, iż dokumenty aplikacyjne stanowią naszą wizytówkę, są swoistym pierwszym kontaktem z potencjalnym pracodawcą. Mają one dać szansę zaproszenia i możliwość zaprezentowania się bliżej podczas rozmowy kwalifikacyjnej. Analogicznie się ma przygotowanie kandydatów do rozmów rekrutacyjnych, kiedy to kandydaci bardzo często przychodzą swobodnie ubrani, nie mają wiedzy na temat firmy do której się zgłosili i stanowiska na które aplikowali. Podczas rozmowy używają kolokwializmów, nie przywiązują wagi do swojego zachowania, postawy, tego w jaki sposób się prezentują. Skupiają się przede wszystkim na odpowiedziach na zadawane pytania, ignorując język ciała.    Receptą na niwelowanie popełnianych błędów podczas rozmów rekrutacyjnych jest odbywanie ich jak najwięcej. Pozwoli to zdobyć doświadczenie i zyskać dystans do własnej osoby.

 

… „nie wiem czego chcę, i jakie mam umiejętności”…

Po trzecie, z braku sprecyzowania swoich oczekiwań, nie zdawaniu sobie sprawy czy też nie zastanawianiu się jacy jesteśmy, jakie posiada się umiejętności, zdolności i potrzeby. Z braku świadomości własnych możliwości i ograniczeń.

 

Pytania, na które bardzo często kandydaci nie umieją udzielić odpowiedzi brzmią m.in.:

– Jakie ma Pan/Pani umiejętności?

– Jakie ma Pa/pani zainteresowanie, pasje, hobby?

– Proszę wymienić swoje mocne i słabe strony i jak mógłby Pan/ mogłaby Pani wykorzystać je swojej pracy?.

– Proszę podać przykład swojego sukcesu i porażki, i korzyści płynące z tych doświadczeń.

– Jakimi cechami osobowościowymi się Pan/Pani charakteryzuje? etc.

 

Dziwi ów fakt, tym bardziej, że nie pytamy kandydatów o wiedzę merytoryczną związaną z daną dziedziną – gdzie mogą wystąpić braki wiedzy i trudności z odpowiedzią – a badamy i chcemy poznać samego kandydata, jego wnętrze. Wydawałoby się, że odpowiedzi na pytania – jaki jestem/jaka jestem, co potrafię itp. – można udzielić nawet obudzonym w środku nocy. A jednak sprawiają one dużo więcej trudności, niż pytania merytoryczne. Nasuwa się pytanie – Z jakiego powodu? Myślę, że poniekąd jest to uwarunkowane naszą kulturą, historią, mentalnością i doświadczeniami życiowymi. Natomiast nie może to nas determinować, nie możemy traktować tego jako swoistą wymówkę. Świat idzie na przód i narzuca nam nowy paradygmat kariery. Powinniśmy patrzeć w przyszłość –  a nie przeszłość, przed siebie – a nie za siebie.

Należy jednak podkreślić, iż trudności z odpowiedzią na powyższe pytania wynikają przede wszystkim z faktu nie zastanawiania się nad sobą, nie analizowania posiadanych zasobów. W dobie dzisiejszej konkurencyjności powinniśmy stworzyć swoją „osobistą markę”, którą definiuje się jako sumę najważniejszych, stałych  atrybutów, tj. cech charakteru, umiejętności, zdolności, osiągnięć zawodowych etc. Bardzo ważne jest określenie cech, z których powinien się składać nasz wizerunek i które stanowić będą wyznaczniki własnego rozwoju. Według Steve’a

 

Pogorzelskiego, prezesa Monster North America, „osoby mające dobrą markę potrafią sprostać wymaganiom stawianym przez współczesny rynek pracy, na którym należy:

  • być zauważanym (trzeba pokazywać się na rynku pracy każdego dnia);
  • być słyszanym (przekaz powinien być niezakłócony i docierać do właściwych adresów);
  • być pamiętanym (dzięki specyficznemu charakterowi posiadanych umiejętności i doświadczeń);
  • być pożądanym (przez przedstawianie siebie jako kogoś, kto ma kompetencje do rozwiązania problemu);
  • być poważnym (dzięki dotrzymywaniu obietnic).

 

 

Podkreśla on także, iż „należy znać wartość swojej marki”. Wiedzieć ile posiadane umiejętności są warte na rynku pracy.  Tylko wtedy możemy odpowiednio się po nim poruszać i podejmować takie działania i decyzje, których wypadkową będzie nasz sukces na rynku pracy.

 

… „nie wiem jak odnaleźć się na rynku pracy”…

Po czwarte, z braku wiedzy na temat współczesnego rynku pracy, tendencji i zmianach jakie na nim aktualnie zachodzą, a także z braku umiejętności adaptacji do nowych warunków, powinniśmy pamiętać, iż współczesne kariery zawodowe nie przebiegają w sposób tak stabilny, jak to było kiedyś. Co więcej, coraz bardziej zależą od zdolności przystosowywania się danej osoby do zmieniającego się rynku pracy oraz jej gotowości do podejmowania pracy w nowych organizacjach i branżach.

 

Colin Moor, amerykański specjalista ds. outplacementu podkreśla, iż na dzisiejszym rynku pracy „to, że nic obecnie nie jest pewne, wywiera ogromna presję na każdego, kto wybiera drogę swojej kariery zawodowej”. Podkreśla także, iż w tej sytuacji „należy przygotować się nie do jednej kariery, lecz wielu różnych karier.”

… „to nie zależy ode mnie”…

Po piąte, często znajdujemy wytłumaczenie dla naszej pasywności w czynnikach zewnętrznych – czynnikach od nas niezależnych. Oczywiście szukając pracy, niewiele można zrobić z tym na co się nie ma wpływu. Jeśli jednak nie zostaną uruchomione również czynniki wewnętrzne, czyli te, na które możemy wpływać, szanse na zatrudnienie stają się coraz mniejsze. Jest także taka grupa osób, która marzy o swoich karierach, martwi się o nie, a jednak trudno uwierzyć, jak wielu z nich pozwala, aby kariery niejako przydarzyły się im. Z badań wynika, że większość ludzi spędza więcej czasu planując swoje wakacje, niż swoje kariery. Wnioski mówią więc same za siebie.

 

Jeff Taylor i Doug Hardy w swojej książce „Jak efektywnie poszukiwać pracy” wskazują, iż aby zapanować nad swoją karierą zawodową, powinniśmy zastosować się do czterech zasad. Składają się one na to, co nazywają „postawą FAME”:

Free agent – Myśl jak wolny strzelec!

Athlete – Trenuj jak atleta

Marketer- Przygotuj się jak marketingowiec!

Entrepreneur –  Pracuj jak przedsiębiorca!

 

Wskazują, iż przyjęcie postawy FAME spowoduje wyróżnienie się spośród kandydatów, którzy poszukują pracy w sposób konwencjonalny, to znaczy tak jak gdyby przez ostanie dwadzieścia lat nie zaszły żadne ważne zmiany. Podkreślają także, iż postawa FAME odgrywa kluczową rolę w poszukiwaniu pracy, a po jej znalezieniu przyczynia się do osiągania w niej optymalnych rezultatów.

 

Podsumowując, rynek pracy podlega ciągłym zmianom. Postęp technologiczny, zmiany stylu życia oraz rozwój gospodarki wpływają na rodzaj wykonywanej pracy oraz struktury i formy zatrudnienia. Ma to istotny wpływ na proces poszukiwania pracy i samego kandydata. Poprzez co nieunikniona jest stała adaptacja do nowych warunków. Coraz większego znaczenia nabiera gotowość do uczenia się przez całe życie – „lifelong learning” –  zdobywania ciągle nowej wiedzy i umiejętności. Żyjemy w czasach intensywnych przemian, trzeba więc być gotowym do rewizji własnych planów oraz do wykorzystywania również takich szans i możliwości, które zaplanowane nie były lecz niespodziewanie się pojawiły. W tym miejscu, na zakończenie chciałabym przytoczyć maksymę, na którą ostatnio natrafiłam, a która jest parafrazą słów Woody’ego Allena, iż 80% życia polega na wychodzeniu naprzeciw szansom. W dzisiejszej dobie (na dzisiejszym rynku pracy) powinniśmy mieć tego świadomość i podejmować takie kroki by być do tego przygotowanym.

 

…czego każdemu życzę !

 

Autor: Beata Wolska, Konsultant Market Unit, Randstad

 

randstad_rps4826
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Z przyjemnością poznamy Twoją opinię

Skomentuj

Wystarczy 5 sekund aby być zawsze na bieżąco.

Zapisz się do naszego newslettera tutaj:

Informacje o najciekawszych artykułach i nowościach w świecie HR.

Dziękujemy za zapisanie do naszego newslettera. Od teraz będziesz na bieżąco ze światem HR.

Share This
HRstandard.pl
Login/Register access is temporary disabled
Compare items
  • Total (0)
Compare
0