Pomimo rosnącego równouprawnienia płci nadal na rynku wstępują zawody, które są uważane za typowo kobiece. Niesłychanie rzadko spotykamy przecież pana pracującego w żłobku lub przedszkolu czy mężczyznę w stroju pielęgniarki. Jednak zmieniają się nasze skojarzenia związane z zawodem gosposi lub pracą mężczyzny w sekretariacie.
Z danych serwisu rekrutacyjnego Szybkopraca.pl wynika, że pracodawcy najczęściej chcą współpracować z kobietami, jeśli poszukują osób na stanowisko kosmetyczki, sekretarki/asystentki, pielęgniarki, nauczycielki, opiekunki i gosposi. Najwięcej ogłoszeń spośród tych zawodów dotyczy zawodu gosposi (1,51 proc.) oraz sekretarki (1,05 proc.). Najmniejsze zapotrzebowanie na rynku występuje na pielęgniarki (0,66 proc.) oraz kosmetyczki (0,41 proc.).
Warto przyjrzeć się również poziomowi wynagrodzenia w tych zawodach. Najniższe zarobki, na jakie może liczyć kobieta to średnio 1 300 zł brutto w zawodzie pielęgniarki, a najwyższe to 2 900 zł brutto, jeśli pracuje się jako asystentka. Gosposia zarobi od 1 310 do 2 560 zł brutto, asystentka zaś od 1 470 do 2 900 zł brutto. Poziom wynagrodzeń w pozostałych zawodach jest następujący: opiekunka – 1700-2750 zł brutto, nauczyciel – 1500-2700 zł brutto, pielęgniarka/położna – 1300-2200 zł brutto i kosmetyczka – 1500-2700 zł brutto.
Według danych GUS więcej kobiet pracuje w sektorze prywatnym (66 proc.) niż publicznym (34 proc.). Najbardziej sfeminizowaną branżą jest edukacja, w której 78 proc. stanowią kobiety i opieka zdrowotna oraz pomoc społeczna, gdzie odpowiedni współczynnik wynosi 82 proc. Przeciętne wynagrodzenie kobiet jest o 23 proc. niższe niż mężczyzn.
Okazuje się również, że wskaźnik zatrudnienia kobiet jest o 23 proc. niższy niż mężczyzn. Odsetek pracujących kobiet systematycznie wzrasta od 2003 roku. Wśród zatrudnionych pań jest najwięcej przedstawicielek płci pięknej z wykształceniem wyższym oraz tych w przedziale wiekowym 34-44 lata.
Znalezienie pracy jest najtrudniejszym zadaniem dla kobiet poszukujących pierwszego zatrudnienia oraz powracających na rynek pracy po dłuższej przerwie. Więcej pracujących kobiet niż w Polsce jest w takich krajach jak Dania, Niderlandy, Szwecja, Niemcy, Finlandia czy Austria. Natomiast odsetek zatrudniania kobiet jest niższy na Malcie, we Włoszech oraz w Gracji.