O tym co potrafią kandydaci poszukujący pracy można opowiadać godzinami. Dopóki nie szkodzą innym, pozostaje się tylko uśmiechać i ewentualnie wyrazić dezaprobatę.
Jednak czas kryzysu, stres i niepokój o przyszłość, może człowieka doprowadzić do mało etycznych zachowań. W amerykańskiej prasie aż huczy od plotek, emocjonujących opinii, głosów poparcia i dezaprobaty w związku z ujawnieniem zachowania jednego z kandydatów, któremu bardzo zależało aby dostać posadę w jednej z organizacji (bez nazw własnych oczywiście). Warto posłuchać, bo skoro kryzys do nas dotarł z USA, to i kryzysowe zachowania kandydatów, też mogą się pojawić 🙂
Otóż ów kandydat, pragnąc dostać wymarzoną posadę, będąc zapewne pod dużą presją niespłaconych kredytów, płaczących dzieci i komornika w sypialni, postawił na kreatywność i przed aplikowaniem na konkretną ofertę, postanowił zbadać rynek. W jaki sposób? Otóż zamieścił w prasie bardzo podobne ogłoszenie podając się za konkurencję firmy do której zamierzał aplikować. W ofercie poprosił o przedstawienie swoich doświadczeń, motywacji …i oczekiwań finansowych. Ilość aplikacji miał podobno sporą. Dzięki takim niebanalnym badaniom rynku, udało mu się zebrać informacje o tym jakie oczekiwania finansowe oraz motywację mają jego konkurenci. Z taką wiedzą ruszył na spotkanie rekrutacyjne w wymarzonej firmie i ….pracę dostał!!!!
Nie komentując etyczności zachowania delikwenta, zastanawiam się, czy wysłał odpowiedzi aplikującym na jego ogłoszenie? 🙂
Poczytajcie komentarze na: Unemploymentality, JibberJobber
Tekst pochodzi z bloga HumanFlow.pl