
Moja pierwsza przełożona mówiła do mnie per “kicia”, druga własną klatą broniła mnie i moją nienarodzoną córkę przed szajbniętą klientką, a w firmie numer trzy jeden z szefów werbalnym kopniakiem wywalił mnie w 5 miesiącu ciąży ze swojego gabinetu. Prawda jest taka, że na dwoje babka wróżyła: szef ...
CZYTAJ WIĘCEJ +