Co czwarta aplikacja pozyskiwana przez pracodawcę w ramach programu poleceń rekrutacyjnych to finalnie zatrudnieni kandydaci. Redukcja kosztów rekrutacji kadry specjalistycznej wynosi prawie 70%, a retencja pracowników po okresie próbnym aż 98% – wynika z wewnętrznych danych ShareHire, pierwszej firmy w Polsce i jednej z pierwszych na świecie zajmującej się outsourcingiem programów poleceń rekrutacyjnych. Takie wyniki trudno uzyskać dzięki wewnętrznym i często spontanicznym pozyskiwaniem poleceń pracowniczych bez odpowiedniego narzędzia. Różnic między rozwiązaniami jest jednak więcej.
– Żyjemy w epoce cyfrowych społeczności. Dowód? Najwięcej noclegów zapewnia firma, która nie posiada żadnych hoteli. A głównym źródeł informacji, które otrzymujemy na co dzień, są media niezatrudniające ani jednego dziennikarza. Rewolucja społecznościowa nie ominęła także obszaru HR. I mam tutaj na myśli coś więcej niż korzystanie w celach rekrutacyjnych z kanałów social media czy potencjału pracowników. Nowoczesny pracodawca powinien budować jak najszerszą społeczność, składającą się nie tylko z obecnych pracowników, ale też ze stażystów, rekruterów czy fanów marki w kanałach social media. Te wszystkie grupy można mobilizować do tego, aby stawiali się rekruterami i dostarczali wartościowych kandydatów. Warunki, na jakich zaangażujemy społeczność w rekrutację, powinny być wygodne i korzystne dla obu stron. Społecznościowy rekruter poleca, kiedy chce i kogo chce, w dodatku nie trudząc się przy tym zbytnio. Firma natomiast płaci za efekt, jakim jest zatrudnienie – wyjaśnia Marcin Giełzak, wiceprezes zarządu ShareHire, pierwszej firmy w Polsce zajmującej się outsourcingiem programów poleceń rekrutacyjnych.
Z raportu amerykańskiej platformy rekrutacyjnej Jobvite „Recruiter Nation Survey” wynika, że zdaniem aż 78% rekruterów najbardziej efektywnym sposobem pozyskiwania wartościowych kandydatów do pracy są polecenia. Programy poleceń w firmach mogą być realizowane na dwa sposoby. Pierwszy to znane i wykorzystywane przez firmy od kilku lat systemy rekomendacji wewnętrznych adresowane tylko do pracowników danej firmy – tzw. programy poleceń pracowniczych. W tym modelu pracodawca zaprasza zatrudnione osoby do wskazania kandydatów, którzy mogliby zapełnić istniejące wakaty. Zwyczajowo przedsiębiorstwa przewidują nagrody za udane polecenia. W zależności od możliwości i preferencji, nagrodami mogą być gratyfikacje finansowe, rzeczowe albo czysto symboliczne.
W drugim modelu, pracodawca decyduje się na outsourcing programu poleceń rekrutacyjnych. W ramach usługi, ShareHire, pierwszy w Polsce dostawca takiego rozwiązania, przygotowuje nie tylko dedykowany portal do pozyskiwania poleceń rekrutacyjnych, ale również kompleksowo zajmuje się jego obsługą, w tym kwestiami prawno-podatkowymi, marketingowymi oraz związanymi z wypłatą nagród finansowych lub rzeczowych. Każdy program poleceń jest indywidualnie dostosowany do specyficznych potrzeb danej organizacji.
Wyższa efektywność outsourcingu programu poleceń rekrutacyjnych nad wewnętrznym programem poleceń pracowniczych wynika z różnic w konstrukcji oraz działaniu obu rozwiązań.
Po pierwsze, nie samymi pracownikami program żyje
Społecznościowy charakter programów poleceń rekrutacyjnych sprawia, że w odróżnieniu od wewnętrznych programów tego typu, pracownicy to nie jedyne, ale jedno z wielu źródeł poleceń. Społeczność firmy mogą tworzyć m.in. byli pracownicy – tzw. alumni, praktykanci i stażyści, rekruterzy, klienci czy fani marki w kanałach social media. A im większa społeczność polecających, tym większa szansa na otrzymanie wartościowych aplikacji. Z danych ShareHire wynika, że jedna osoba aktywnie polecająca to nawet 28 aplikacji kandydatów.
Po drugie, wiele kanałów poleceń
Aby program poleceń przynosił wymierne efekty, konieczna jest odpowiednia komunikacja. W przypadku wewnętrznego systemu rekomendacji pracowniczych najczęściej nie ma jej wcale albo jest prowadzona tylko na początku i ogranicza się do wewnętrznych zasobów firmy. Do nich zaliczymy maile, Intranet czy systemy komunikacji wewnętrznej. Znacznie większe możliwości komunikacyjne daje outsourcing programów poleceń rekrutacyjnych. Do nich należą, poza wewnętrznymi formami kontaktu, kanały social media (LinkedIn, Facebook, Goldenline), maile, smsy czy komunikatory. Można również zorganizować konkurs czy wdrożyć moduł CSR, dając możliwość powiązania poleceń z pomaganiem innym, np. przekazując nagrodę na cel dobroczynny realizowany przez firmową fundację Poza tym, informacja o możliwości polecenia bardzo często jest podawana również w treści ogłoszenia o pracy. W zakresie promocji można rozważać też tradycyjne nośniki treści reklamowych, takie jak plakaty, ulotki, tekturowe standy, roll-upy czy potykacze.
Po trzecie, w integracji z innymi narzędziami rekrutacyjnymi
Sprzymierzeńcem rekruterów są takie rozwiązania, które znacząco ułatwiają wykonywania wielu czynności i sprawiają, że proces rekrutacyjny zajmuje mniej czasu. Programy poleceń rekrutacyjnych stanowią skuteczną alternatywę dla tradycyjnych źródeł pozyskiwania kandydatów lub ich uzupełnienie – ok. 25% aplikacji pozyskiwanych przez firmę w ramach programu, to finalnie zatrudnieni kandydaci, a w przypadku wybranych firm z branży IT to nawet 40%. ShareHire zapewnia również spływ aplikacji z poleceń do jednej bazy CV razem z kandydatami z innych źródeł. W konsekwencji rekruter dokona selekcji kandydatów szybciej i bez dodatkowego łączenia baz. Co więcej, pracodawca ma możliwość integracji mechanizmu polecania online z innymi narzędziami wykorzystywanymi w firmie, np. z systemem benefitowym do dystrybucji nagród.
Po czwarte, rekrutacja w parze employer brandingiem
System generowania i udostępniania linków polecających oferty pracy przekłada się nie tylko na przyrost liczby aplikacji, ale także na promocję marki. Osoba, która poleca pracę w danej firmie, najczęściej robi to z przekonaniem, że w tym przedsiębiorstwie warto pracować. Stąd udostępniając ogłoszenie o pracy, automatycznie wysyła sygnał bardziej wiarygodny w oczach odbiorcy niż reklama i zachęcający do aplikowania. Każde polecenie to też dodatkowy kontakt kolejnej osoby z marką. ShareHire podaje, że jedna osoba aktywnie polecająca w programie to ponad 100 odsłon oferty, m.in. w kanałach social media. Co więcej, specjalnie przygotowany pod polecenia portal z ogłoszeniami o pracy, można wypełnić wartościowymi treściami employer brandingowymi takimi jak zdjęcia, filmy czy grafiki.
Po piąte, społeczna strona poleceń
W ramach programu poleceń rekrutacyjnych ShareHire stworzył możliwość przekazania swojego wynagrodzenia za polecenie na cele charytatywne. Polecający ma nie tylko szansę znaleźć zatrudnienie osobie, którą rekomenduje do pracy, ale też pomóc finansowo tym, którzy tej pomocy potrzebują. W praktyce wygląda to tak, że może przekazać swoje wynagrodzenie za polecenie zatrudnionego kandydata – w części lub całości – np. na cele fundacji lub stowarzyszenia, z którym współpracuje dana firma.
– Przygotowywanie dedykowanych programów poleceń rekrutacyjnych, które składają się ze wszystkich powyższych elementów to nasza domena. Klienci, którzy z nami współpracują, otrzymują wsparcie nie tylko na etapie konceptualizacji i przygotowania dopasowanego programu poleceń, ale też „zdejmują sobie z głowy” obowiązki związane z przygotowaniem stosownych regulacji w zakresie ochrony danych osobowych i pełną administracją programu w czasie jego działania. Włącznie z dystrybucją nagród i wsparciem komunikacji w grupach docelowych. Na efekty nie trzeba długo czekać. Marka pracodawcy szybko rośnie w siłę, a wykwalifikowanej kadry przybywa. Co istotne, programy poleceń rekrutacyjnych przekładają się też na wyższą retencję kadry. Z naszych danych wynika, że po 3- lub 6-miesięcznych okresach próbnych, wynosi ona aż 98% – mówi Łukasz Małecki, prezes ShareHire.
Źródło: ShareHire