Mój ulubiony sąsiad orzekł ostatnio, że kiedy ma zaległości w pracy bierze dzień pracy z domu. Dlaczego? Bo w domu nikt mu nie zawraca głowy, nie pyta, nie błądzi, nie proponuje czekoladowych batoników, czyli z grubsza: nie zawraca gitary. Sąsiad wysyła dziecię do opiekunki, robi sobie zieloną ...
CZYTAJ WIĘCEJ +