Odbicie gospodarcze, które możemy teraz obserwować, przywróciło problem, z którym pracodawcy mierzyli się przed pandemią. Chodzi o deficyt kadrowy, który powrócił jak tylko otworzono ponownie takie sektory gospodarki jak m.in. turystyka czy hotelarstwo. Rodzimi pracownicy nie są w stanie wypełnić wszystkich luk, dlatego rośnie zapotrzebowanie na kadrę ze Wschodu. Wyniki „Barometru Polskiego Rynku Pracy” Personnel Service pokazują, że połowa pracodawców traktuje ich tak samo jak Polaków, a najbardziej cenieni są za pracowitość, doświadczenie i szybką adaptację.
Z ostatniej edycji „Barometru Polskiego Rynku Pracy” z lutego br. wynika, że 28% firm w Polsce zatrudnia pracowników z Ukrainy. Najwięcej pracuje ich w dużych firmach, zatrudniających ponad 250 osób – już 45% z nich ma w załodze kadrę ze Wschodu. Co więcej, już co czwarta firma w Polsce zamierza rekrutować Ukraińców w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Przed pandemią takie plany miała tylko co dziesiąta firma. Powodem rosnącego zainteresowania zatrudnianiem Ukraińców jest nie tylko luka kadrowa, ale też wcześniejsze, pozytywne doświadczenia w zatrudnianiu imigrantów ze Wschodu.
Liczą się efektywność, nie narodowość
Z „Barometru Polskiego Rynku Pracy” Personnel Service wynika, że co trzeci polski pracodawca ma pozytywny stosunek do pracowników z Ukrainy. To wzrost o 3 pp. w porównaniu do poprzedniej edycji badania. Zdecydowana większość firm (49%) twierdzi, że ma neutralne nastawienie do Ukraińców, a negatywne odczucia zgłasza tylko 8% przedsiębiorców.
– Pracownicy z Ukrainy przez większość pracodawców są traktowani tak samo jak pracownicy z Polski. Myślę, że ta neutralność nastawienia wskazuje właśnie na to, że dla firm nie ma znaczenia czy pracuje dla nich Polak czy Ukrainiec byle dobrze wykonywał swoje obowiązki. A dotychczasowe doświadczenia pracodawców ze współpracy z Ukraińcami przemawiają tylko na korzyść ich zatrudniania. Dlatego nie widać wyhamowania chęci zatrudniania kadry ze Wschodu i to nawet teraz, gdy mamy do czynienia z pandemią. Tylko w pierwszej połowie tego roku wydano niemal milion oświadczeń dotyczących zatrudnienia pracowników ze Wschodu, czyli aż o 63% więcej niż w pandemicznym 2020 roku i o 18% więcej niż w analogicznym okresie 2019 roku – zauważa Krzysztof Inglot, Prezes Zarządu Personnel Service.
Przedsiębiorcy najmocniej doceniają pracowitość Ukraińców
Pracodawcy zapytani o to, za co najbardziej cenią kadrę ze Wschodu, wskazują w pierwszej kolejności na pracowitość (42%), doświadczenie oraz szybką adaptację (po 32%).
– Wszystkie te czynniki są istotne z punktu widzenia sprawnego wdrożenia pracownika. Szczególnie teraz, gdy pracy jest naprawdę dużo. Niska bariera językowa pozwala szybko przeprowadzić proces tzw. onboardingu, co jest niezwykle istotne w przypadku zatrudniania pracownika tylko na 6 miesięcy. A nadal większość Ukraińców przyjeżdża do Polski w ramach tzw. procedury oświadczeniowej. Jeśli natomiast wejdą w życie proponowane zmiany zapisane w nowej polityce migracyjnej, Ukraińcy będą zatrudniani na dłużej. To przyniesie same korzyści, zwłaszcza, że pracodawcy już od kilku lat to postulują – dodaje Krzysztof Inglot.
W badaniu Personnel Service już 3 na 10 pracodawców wskazało, że ceni pracowników z Ukrainy za lojalność. Co czwarty dostrzega łatwość i sprawność nauki języka polskiego. Co piąty widzi skromność oraz wiedzę pracowników z Ukrainy, a 15% tworzenie pozytywnej atmosfery. Tylko 3% pracodawców wskazało, że nie ma nic, za co cenią pracowników z Ukrainy.