Zacznijmy od celnego stwierdzenia, że szukanie pracy to… ciężka praca! Aby osiągnąć zamierzony efekt, nastaw się na duże zaangażowanie swojego czasu i energii. Nie możesz liczyć na to, że to oferta znajdzie ciebie. Co ważne, przeanalizuj proces poszukiwania nowego zatrudnienia z nieco innej perspektywy, a mianowicie – najczęściej popełnianych błędów.
Błąd nr 1 – brak planu
Zanim zaczniesz szukać nowego pracodawcy, zastanów się, co chcesz robić w życiu? Praktyczna wskazówka: wybierz ogłoszenie rekrutacyjne na stanowisko, które wydaje ci się intersujące. Po zapoznaniu się, odpowiedz na pytania: czy POTRAFIĘ wykonać zadania opisane w ogłoszeniu? Czy CHCĘ wykonywać zadania opisane w ogłoszeniu? Czy PASUJĘ do organizacji, która ogłasza nabór?
Błąd nr 2 – masowa wysyłka CV
Wysyłasz zbiorczo CV do firm, niezależnie od tego czy kwalifikujesz się na dane stanowisko, czy nie? Czas, który stracisz na czytanie maili z informacjami o odrzuceniu twojej kandydatury, lepiej zainwestuj w przygotowanie CV. Poza tym, jak pokazują wszelkie badania, najskuteczniejszą metodą poszukiwania pracy jest networking, czyli rozmowy ze znanymi ci osobami, w celu uzyskania kontaktu do ludzi, których nie znasz, ale które mogą być źródłem cennych ofert.
Praktyczna wskazówka: nie proś, ale pytaj („co byś mi poradził, co myślisz o tym pomyśle”). Ludzie z natury lubią doradzać, czuć się ekspertami, wówczas chętniej sami deklarują pomoc.
Błąd nr 3 – korzystanie z szablonów życiorysów
To one powodują, że wpadasz we własną pułapkę: umieszczasz w CV swój adres, datę urodzenia, a nawet stan cywilny oraz liczbę i wiek dzieci. Polskie prawo chroni cię i zakazuje zadawać pytania, na które nie chcesz udzielać odpowiedzi. Praktyczna wskazówka: aby ukryć np. swój wiek, nie wymieniaj pracodawców i stanowisk sprzed ponad 10 lat, które nie mają znaczenia dla obecnej twojej pozycji zawodowej, nie podawaj dat, w których kończyłeś szkoły i uczelnie.
Błąd nr 4: złe pojmowanie wskazówki „wyróżnij się”
Wybaczcie, ale bycie innym, oryginalnym, nie oznacza robienia z siebie błazna. I nie mów, że nie osiągnąłeś żadnych sukcesów! Każdy je ma, tylko nie zawsze potrafimy je dostrzec. Praktyczna wskazówka: swoje osiągnięcia opisuj przy poszczególnych stanowiskach, nie grupuj ich końcu CV. Nadasz im większą rangę i spowodujesz, że będzie o nich mowa na rozmowie rekrutacyjnej. A przecież zależy nam na chwaleniu się!
Błąd nr 5: przekonanie, że nie masz wpływu na przebieg rozmowy rekrutacyjnej
Nic bardziej mylnego! Podczas umawiania terminu spotkania nie bądź stroną bierną. Nie deklaruj rozmowy na ósmą rano, jeśli budzisz się do życia około dwunastej. Nie planuj spotkania w poniedziałek, jeśli poprzedzający weekend spędzisz na wiejskim weselu.
Praktyczna wskazówka: im lepiej przygotujesz CV, zamieścisz w nim swoje sukcesy i osiągnięcia, tym lepiej potoczy się rozmowa, gdyż życiorys jest podstawowym kierunkowskazem dla rekrutera podczas rozmowy. Na koniec pamiętaj – przejście przez rozmowę rekrutacyjną, to jeszcze nie koniec całego procesu. Pomimo że spotkanie się zakończyło, a ty opuściłeś firmę, to wcale nie znaczy, że twoja rola się skończyła. W wielu podręcznikach o rekrutacji pojawia się rada, aby napisać maila z podziękowaniem za spotkanie. Zdecydowana większość rekruterów odbierze to jako nadmierną aktywność i raczej obniży twoją ocenę. Z całą pewnością możesz jednak zadzwonić do osób, które podałeś jako źródło referencji i uprzedzić je z jakiej firmy mogą spodziewać się telefonu, o jakie stanowisko się starasz i w związku z tym – na czym ci zależy, aby wspomnieli lub podkreślili.
Praktyczna wskazówka: już w czasie spotkania dowiedz się kiedy możesz spodziewać się odpowiedzi w sprawie wyników rekrutacji i dwa dni robocze po tym terminie, jeśli nie uzyskałeś informacji zwrotnej – zadzwoń i zapytaj o etap procesu. Mamy nadzieję, że te kilka wskazówek sprawi, że poczujesz się bardziej pewny siebie zarówno szukając ogłoszeń o pracę, w czasie samej rozmowy kwalifikacyjnej, jak i tuż po niej. Pamiętaj, że pierwsze wrażenie możesz zrobić tylko raz, tym bardziej warto, by było ono jak najbardziej pozytywne.
Źródło: NETakademia.pl