Wyzwanie przed działami HR – wyniki najnowszych badań wpływu opinii online
W roku 2014 przez wyszukiwarkę Google przewinęło się ponad bilion (1.000.000.000.000) zapytań. Niemal każdy używa jej w codziennym życiu, w związku z czym w sytuacji, gdy wyszukiwania dotyczą informacji o pracy w jakiejś firmie lub samego pracodawcy, rezultaty mają znaczący wpływ na podejmowane decyzje dotyczące aplikowania przez potencjalnych pracowników. Google staje się naszym przewodnikiem, jednocześnie sugerując w jakim kierunku warto skierować ścieżki swojej kariery zawodowej. Dla lepszego zrozumienia sedna omawianego zagadnienia przeprowadzono badanie na grupie 1.000 osób przy pomocy jednostki Google odpowiedzialnej za badanie opinii użytkowników. Celem było wyśledzenie, w jaki sposób na pojedynczych internautów oddziałuje zarówna sama wyszukiwarka, jak i największe strony z opiniami podczas procesu decyzyjnego.
Tam gdzie wzrok nie sięga… czyli poza 1 stronę Google.
No i tutaj wychodzi na światło dzienne cała potęga i znaczenie optymalizacji i pozycjonowania się w wyszukiwarce. Procesy te mają na celu umieścić daną stronę internetową, a co za tym idzie kluczowe dla nas, jako pracodawców, treści na jak najwyższym miejscu w wynikach wyszukiwania po określonych wcześniej słowach kluczowych. Poniższy wykres prezentuje, jak głęboko podczas normalnej aktywności w sieci internauci są gotowi przeczesywać wyszukiwarkę:
Podejmuję decyzje całkowicie niezależnie… prawie.
Drugie pytanie, które zadano badanej grupie było związane bezpośrednio z wpływem opinii zamieszczonych w sieci na podejmowane decyzje. Wyszukując różnych informacji na temat firm, ich ofert i warunków pracy, najczęściej w pierwszych wynikach pojawiają nam się strony z recenzjami. W Polsce istnieje kilka dużych portali, na których znajdują się wpisy pracownicze odnoszące się do warunków zatrudnienia w danej firmie lub samego pracodawcy (np. gowork.pl). Poniższy wykres prezentuje odpowiedź na pytanie „Jaki wpływ mają opinie zamieszczone w Internecie na Twoje decyzje?”
Wnioski jakie płyną z powyższego wykresu są dość jednoznaczne.
Wpływ na podejmowane przez potencjalnych pracowników decyzje, opinie zamieszone online mają w 67,7% przypadków. Ponad połowa respondentów zadeklarowała, że jest on co najmniej średni, a 1 na 10 traktuje je jako jeden z najważniejszych czynników decyzyjnych.
W Internecie obecnie pracodawcy bardzo często sprawdzają swoich pracowników (zarówno zatrudnionych, jak i tych, którzy dopiero starają się o dane stanowisko). Pamiętać jednak należy, że mechanizm ten działa w dwie strony. Osoby, które są aktualnie zatrudnione lub były w przeszłości mają możliwość generowania treści na temat pracy, które bardzo trudno zweryfikować pod kątem wiarygodności. Potencjalne osoby starające się o pracę natomiast te treści czytają i, jak widać na zamieszczonym wykresie, wyciągają z nich wiążące wnioski, kształtując swoją opinię na temat danego pracodawcy.
Podsumowanie i wnioski
Całe badanie miało na celu sprawdzenie jaki jest wpływ opinii, które internauci umieszczają w Internecie na decyzje podejmowane przez pozostałych użytkowników. Co prawda nie było ono prowadzone na grupie badawczej pochodzenia polskiego, jednak można z bardzo dużą dozą prawdopodobieństwa przypuszczać, iż wyniki pokrywałyby się, a to ze względu po prostu na powszechność dostępu do Internetu.
Podstawową rzeczą, na którą należy zwrócić baczną uwagę prowadząc biznes są pierwsze dwie strony wyszukiwarki Google. Należy podjąć odpowiednie przedsięwzięcia, aby informacje i komunikaty, które będą tam się znajdować były dla nas korzystne i będą naszą firmę, jako pracodawcę, stawiały w dobrym świetle.
Kolejnym elementem są strony pozwalające oceniać, recenzować, komentować i opiniować firmy. Okazuje się, że na zdecydowaną większość osób, treści, które się tam znajdują mają wpływ podczas podejmowania decyzji i kształtowania własnego zdania.
Ostatni wniosek, który płynie z opisywanego badania sugeruje wszystkim, którzy posiadają negatywne artykuły wyświetlające się w wynikach wyszukiwarki na temat swojej firmy, aby podjęli kroki mające na celu tego typu artykułów się pozbyć, bo w przeciwnym razie ich biznes może znaleźć się w sporych opałach.
Autor: Wojciech Szeląg, Apostołowie Opinii
