Przeczytałam właśnie na portalu psychologii społecznej artykuł Jarosława Kulbata o znaczeniu widoku z okna w pracy. To spowodowało dłuższą refleksję na temat mojego środowiska pracy – potrzeby pracy koncepcyjnej w domu i ustawienia biurka tak, żebym widziała swój las.
Ludzie zazwyczaj nie zadają sobie sprawy z tego, w jaki sposób środowisko wpływa na ich produktywność i samopoczucie. Co prawda intuicyjnie wyczuwamy związek między nastrojem, a samopoczuciem (np. dawanie kwiatów ma sprawiać, że obdarowani czują się lepiej), jednak rzadko łączymy problemy, jakich doświadczają pracownicy z otoczeniem, w jakim pracują. Związki między dostępem do natury a produktywnością można wyjaśniać w oparciu o to, jak dostęp do natury wpływa na nastrój człowieka. Pan Kulbata podaje, że w literaturze psychologicznej dość dobrze udokumentowane są efekty tego wpływu. W odniesieniu do miejsca pracy ludzie, którzy przebywają w pomieszczeniach z oknami pozwalającymi na kontakt z naturą są bardziej cierpliwi, mniej sfrustrowani, wolniej się męczą i okazują większy entuzjazm w pracy.
W konsekwencji ludzie, którzy w pracy czują się lepiej, mniej chorują a więc są bardziej przydatni dla organizacji. Jednocześnie zaobserwowano, że obecność okna z widokiem na drzewa przeszkadza w wykonywaniu prostych i powtarzalnych (monotonnych) zadań. Co ciekawe, wpływ natury, którą widać przez okno jest odwrotny, gdy wykonywane zadanie wymaga kreatywnego myślenia. Można to wytłumaczyć tym, że elementy natury (drzewa za oknem, rośliny w doniczkach, etc) absorbują część uwagi, czy tego chcemy, czy nie. Zatem w zadaniach wymagających koncentracji uwagi (takich jak wyszukiwanie czy rozpoznawanie obiektów) ilość uwagi, jaką mamy do dyspozycji zmniejsza się, gdy w otoczeniu znajdują się obiekty tę uwagę przyciągające (jak rośliny). W praktyce może to oznaczać obniżenie poziomu wykonania takich zadań. Jednocześnie w zadaniach wymagających kreatywnego myślenia widok roślin wpływa na poziom wykonania poprzez podwyższenie nastroju, gdyż poprawa nastroju może prowadzić do wzrostu kreatywności.
Jak zatem działać, aby środowisko pracy było najlepsze? Kontakt z naturą można kontrolować. W badaniach z obszaru psychologii środowiskowej przyjmuje to zazwyczaj jedną z trzech form. Poprzez widok z okna w pomieszczeniu, w którym realizowane jest badanie: gdy widać park, kontakt z naturą jest zachowany, gdy widać fasadę kamienicy po drugiej stronie ulicy – kontaktu brak.
Po drugie, kontakt z naturą można kontrolować, umieszczając w zasięgu wzroku obrazy przedstawiające naturę: fotografie na ścianach, tapety na ekranie komputera, monitory na ścianach pokazujące obrazy lub filmy przedstawiające naturę. Po trzecie, kontakt z naturą można zapewnić, umieszczając w bezpośrednim otoczeniu osób badanych rośliny doniczkowe.
Z mojego doświadczenia wynika, że warto kontrolować pod tym względem miejsce pracy. Praca w domu daje mi spore możliwości. W większości przypadków pracuję przy biurku ustawionym przed dużym oknem tarasowym, z którego mam zapewniony widok na kwietnik, las i niebo. To zapewnia mi dobry nastrój, umożliwia szybką regenerację i wzmaga kreatywność. W przypadkach jednak, gdy muszę coś policzyć lub przejrzeć dokumenty, przesiadam się na miejsce, w którym mam widok na jasną, niczym nie ozdobioną ścianę. To powoduje, że lepiej mogę się skoncentrować i szybciej wykonuję nudne czynności.
Image courtesy of gameanna/FreeDigitalPhotos.net