Pan Fryderyk (37 l.) podążał do pracy zasępiony. Rozmyślał o nowych projektach i świetlanych perspektywach. Uradowany widokiem pustej windy popędził doń, wciskając guzik zatytułowany „20”. Długie sekundy mijały zanim drzwi postanowiły się zamknąć. Kiedy zaczęły to robić, niespodziewanie ...
CZYTAJ WIĘCEJ +