W czasach ciężkiego komunizmu mój tata (wszystkiego najlepszego!) w najlepsze studiował. Jeść musiał i na dodatek lubił, co niestety powodowało konieczność dorabiania po studencku. Wraz z kilkoma wesołymi kompanami otrzymał ofertę pracy fizycznej przy kopaniu dołów pod ogrodzenie (lub coś w tym ...
CZYTAJ WIĘCEJ +